W rocznicę urodzin Mikołaja Kopernika Polacy mieliby obchodzić Dzień Nauki Polskiej – nowe święto państwowe, które nie jest równoważne z dniem wolnym od pracy, ale z hucznymi obchodami już tak.
Projekt o ustanowieniu Dnia Nauki Polskiej złożyło 26 posłów klubu PiS. Podpisali się pod nim m.in. Joanna Borowiak, Zbigniew Girzyński i Ryszard Terlecki. Projekt zaprezentuje poseł Michał Wypij z Porozumienia Jarosława Gowina.
- Nie za dużo tego świętowania? – pyta pani Alina, mieszkanka Torunia. – Może panowie posłowie i senatorowie zajęliby się czymś poważniejszym, a nie wymyślaniem kolejnego święta. Dla kogo to święto ma być? Bo zwykły Kowalski, czy Nowak, przy linii produkcyjnej, albo na kasie w sklepie, nie odczuje świętowania Dnia Nauki Polskiej.
Według wnioskodawców ustawa nie pociąga za sobą obciążenia dla budżetu państwa i samorządów. Miałaby wejść w życie z dniem jej ogłoszenia, czyli najprawdopodobniej już 8 stycznia, kiedy to projektem zajmą się posłowie z sejmowej komisji edukacji.
Jak podaje portal TVN 24, Dzień Nauki Polskiej będzie wyrazem najwyższego szacunku dla dokonań polskich naukowców czasów minionych i współczesnych. Stanowić będzie inspirację do pójścia w ich ślady. Wzmocni społeczny prestiż i zainteresowanie nauką.
Szczególne obchody miałyby się odbywać w Toruniu, mieście urodzin wielkiego astronoma – Mikołaja Kopernika, bo przecież 19 luty to rocznica jego urodzin.
- Dzień Nauki Polskiej stanie się wyrazem najwyższego uznania dla dokonań rodzimych naukowców w ponad 1000-letniej historii naszego narodu i państwa. Co więcej - ich odkrycia nieraz wywierały przemożny wpływ na bieg dziejów całej ludzkości. Wpisują się także w przyrodzone człowiekowi dążenie do prawdy, dobra i piękna - a tym samy poznania i zrozumienia otaczającego nas świata i siebie samych - czytamy w uzasadnieniu projektu, do którego dotarł portal TVN 24.
- Czy kolejne święto jest nam potrzebne? Czy może to tylko kolejna okazja do pokazania się posłów i senatorów? Świętować potęgę nauki możemy na różne sposoby i nie tylko 19 lutego. Każde sięgnięcie po książkę jest hołdem dla tych wielkich naukowców, także nie rozumiem dlaczego z góry narzuca nam się coś takiego – reasumuje pani Alina.
Co myślicie o tym pomyśle? Czekamy na Wasze komentarze.