Wisła rozciąga się w Toruniu na długości 21 kilometrów, od 725 kilometra (Czerniewice) do 746 kilometra (Port Drzewny) jej biegu. Jak wielu mieszkańców naszego miasta się przekonało – jest to bardzo potężna i nieobliczalna rzeka.
Od początku powstania Torunia w 1233 roku Wisła nie była uregulowana. Rozlewała się szeroko, nawet na 1000-1500 metrów, tworząc łachy, zakola i wyspy. Pierwsze próby uregulowania rzeki poczynili Prusacy, w połowie XIX wieku. Polegały one na dokładnym wyznaczeniu koryta o szerokości ok. 500-600 metrów.
Następnie przy pomocy barek parowych przemieszczono ogromne ilości piasku w rzece. Tam gdzie były wyspy w nurcie – usunięto je. Tam gdzie płynęła woda poza oznaczonym pasem – zasypywano wybranym piaskiem. Efektem tych prac było nadanie korytu płynnego przebiegu, bez skosów, rozlewisk i o równej szerokości. Dzisiaj Wisła jest uregulowana jedynie na dawnym terenie zaboru pruskiego. Pierwszym uregulowanym miastem, przez które przepływa jest Toruń, a wcześniej jest rzeką dziko (naturalnie) płynącą.
Na murach miejskich, konkretnie Bramie Mostowej znajduje się tablica upamiętniająca największe powodzie, kiedy to Wisła postanowiła wedrzeć się do miasta. W okresie powojennym najwyższy stan Wisły w Toruniu wynosił 867 cm w czerwcu 1962 roku. Niebezpiecznie było również w 2010 roku, kiedy to królowa Polskich rzek wylała swe wody na naprawdę dużym obszarze.
Powódź z maja i czerwca 2010 roku była największą od 1962 r., kiedy to wodowskazy pokazywały 867 cm. Maksymalny poziom wody w Toruniu 23 maja 2010 r. wyniósł 859 cm (podczas drugiej fali powodziowej 10 czerwca 2010 r. - 790 cm). Stan wody w Wiśle utrzymywał się powyżej stanu alarmowego lub nieznacznie poniżej aż 26 dni - od 21 maja 2010 r. do 15 czerwca 2010 r.
O tym jak to wyglądało – przypominamy w bardzo bogatej galerii, która dostępna jest TUTAJ.
2 2
I po co to komu? W związku z czym te info? Aresztowaniem Bartka?