Zdjęcie ilustracyjne. Depositphotos
Nieodpowiedzialny kierowca z ponad trzema promilami jechał slalomem obwodnicą. Zatrzymał go inny uczestnik ruchu. Interwencja zapobiegła tragedii.
[ALERT]1754558021620[/ALERT]
Na obwodnicy Inowrocławia doszło do niebezpiecznej sytuacji, która mogła zakończyć się tragedią. Kierowca fiata, jadąc slalomem z dużą prędkością, wzbudził podejrzenia innego uczestnika ruchu.
Jeden z kierowców zauważył, że fiat porusza się niebezpiecznie – od lewej do prawej strony jezdni. Zaczął podejrzewać, że jego kierowca jest pod wpływem alkoholu. Mimo prób zajeżdżania mu drogi, fiat przyspieszał. W końcu jednak udało się go zatrzymać. Po otwarciu drzwi auta wszystko stało się jasne.
Z wnętrza pojazdu wyraźnie czuć było alkohol, a kierowca miał problemy z mówieniem. Na fotelu pasażera leżała niedopita butelka trunku. Co więcej, pijany mężczyzna sam pochwalił się, że w takim stanie wraca z Kołobrzegu. Interweniujący kierowca natychmiast zabrał mu kluczyki i powiadomił policję.
Na miejsce przyjechali funkcjonariusze inowrocławskiej drogówki. Badanie alkomatem wykazało u kierowcy ponad trzy promile alkoholu w organizmie. 43-letni mieszkaniec powiatu aleksandrowskiego trafił do policyjnego aresztu.
W środę (6 sierpnia) usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu teraz kara do trzech lat więzienia oraz długi zakaz prowadzenia pojazdów.
Policja podkreśla, że coraz częściej to właśnie inni kierowcy podejmują działania, by zatrzymać nietrzeźwych uczestników ruchu.
– Coraz częściej słyszymy o postawie innych kierowców, którzy podejrzewając innego o jazdę po pijanemu, reagują. Świadomość tego, że w każdej chwili może dojść do wypadku i mogą zginąć niewinne osoby sprawia, że warto chociażby powiadomić o takich przypuszczeniach policję. Tym bardziej na pochwałę zasługuje postawa kierowcy, który w tym przypadku zdecydował się szybko działać i skutecznie udaremnił dalszą jazdę temu kierowcy.
– przekazuje asp. szt. Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.
0
0
0
0
0
0
