Recydywista zatrzymany! Policja ujęła podpalacza odpowiedzialnego za pożar w Toruniu. Obecnie 61-latek siedzi już w areszcie.
W nocy z soboty na niedzielę (22–23 marca) przy ulicy Przy Kaszowniku 31 wybuchł pożar, który szybko się rozprzestrzenił, obejmując nie tylko wiatę śmietnikową, ale także kontener na ubrania i dwa zaparkowane pojazdy. Teraz już wiadomo, kto stoi za tym podpaleniem.
[ZT]65638[/ZT]
Policja ustaliła, że sobotni pożar nie był przypadkiem, a celowym podpaleniem. Funkcjonariusze szybko namierzyli sprawcę – to dobrze znany im 61-letni mieszkaniec Torunia. Śledztwo prowadzone było błyskawicznie, a zabezpieczone dowody, w tym ekspertyza biegłego z zakresu pożarnictwa, potwierdziły celowe działanie sprawcy.
Tego samego dnia, w niedzielę (23 marca), policjanci zatrzymali podejrzanego i umieścili go w policyjnej celi. Już następnego dnia (24 marca) został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut wywołania pożaru skutkującego ogromnymi stratami materialnymi.
Co więcej, nie był to jego pierwszy konflikt z prawem – mężczyzna działał w warunkach recydywy, co oznacza, że grozi mu znacznie wyższa kara.
Dziś (25 marca) sąd po zapoznaniu się z materiałem dowodowym przychylił się do wniosku śledczych i zastosował wobec podejrzanego trzymiesięczny tymczasowy areszt. To oznacza, że do momentu procesu mężczyzna pozostanie za kratkami.
O dalszym losie podpalacza zadecyduje sąd.
5 1
Nie mógł usłyszeć zarzutu wywołania pożaru skutkującego "ogromnymi stratami materialnymi", bo takiego pojęcia nie ma w prawie. To tylko w zakutych łbach redaktorów ddtorun.
3 0
Pokazywać mordy, byśmy wiedzieli jak te bandziory wyglądają.