Zamknij

Tę tragedię napisało życie. Młoda torunianka opowie za śmierć swoich przyjaciół? Są nowe dowody w sprawie wypadku na A2

06:01, 16.01.2025
Skomentuj BMW po wypadku na A2, w którym zginęła dwójka nastolatków z Torunia. © OSP Dmosin BMW po wypadku na A2, w którym zginęła dwójka nastolatków z Torunia. © OSP Dmosin

Tragedia rozegrała się 7 stycznia 2023 roku na autostradzie A2 w okolicach Łodzi. Troje nastolatków wracało do domu, do Torunia. Jeden zły manewr za kierownicą sprawił, że dwójka nastolatków straciła życie. Czy ich przyjaciółka, która feralnego dnia kierowała pojazdem, odpowie za śmierć Emilii i Michała? Sprawa jest w toku, a sąd otrzymał kluczowe dowody w sprawie. 

Przełom w procesie torunianki oskarżonej o spowodowanie śmiertelnego wypadku na A2

Dwa lata po tragicznym wypadku na autostradzie A2 pod Łodzią, w którym zginęło dwoje młodych torunian, proces Martyny N. wciąż trwa. 9 stycznia 2025 roku podczas rozprawy w Sądzie Rejonowym w Brzezinach doszło do niespodziewanego przełomu, który jednak przyniósł kolejne trudności.

Do zdarzenia doszło 7 stycznia 2023 roku. Troje młodych torunian – Emilia, Michał i Martyna – wracało z Warszawy do Torunia . Za kierownicą BMW siedziała Martyna N., która miała prawo jazdy od zaledwie kilku tygodni. Na autostradzie kierująca przestraszyła się auta włączającego się do ruchu z pasa rozbiegowego. Jak ustaliła prokuratura, w wyniku gwałtownego manewru straciła panowanie nad pojazdem.

W wyniku wypadku Michał (lat 19) zmarł na miejscu, a Emilia (lat 18) – w szpitalu. Martyna jako jedyna przeżyła.

[FOTORELACJANOWA]8500[/FOTORELACJANOWA]

Proces i przełomowe zeznania

Martyna N. została oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmiertelnego wypadku, jednak od początku procesu nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że wypadek spowodował inny samochód włączający się do ruchu.

Wymagało to przesłuchania dwóch obywateli Ukrainy, którzy według ustaleń mieli znajdować się w aucie włączającym się do ruchu. Przez długi czas nie można było ich odnaleźć i przesłuchać, co wstrzymywało proces. Niedawno, bo 9 stycznia 2025 roku obaj mężczyźni złożyli zeznania we wrocławskim sądzie. 

[ZT]43154[/ZT]

Ku zaskoczeniu wszystkich świadkowie oświadczyli, że feralnego dnia autem kierowała zupełnie inna osoba, również obywatel Ukrainy. To ujawnienie zmienia bieg procesu, jednak powoduje nowe trudności – teraz kluczowe będzie dotarcie do tej osoby i jej przesłuchanie.

Co dalej z procesem?

Sąd zapowiedział, że dołoży wszelkich starań, by ustalić tożsamość nowego świadka i jego miejsce pobytu. W tym celu skierowane zostaną wnioski o pomoc do wojewody, MSWiA oraz ambasady ukraińskiej. Kolejną rozprawę zaplanowano na 16 kwietnia.

Jak do tej pory prokuratura nie potwierdziła w toku śledztwa, by auto włączające się do ruchu stanowiło realne zagrożenie dla BMW Martyny N. Według śledczych była to subiektywna ocena niedoświadczonej kierującej, która pierwszy raz odbywała tak długą trasę.

Proces wciąż budzi emocje, a rodziny ofiar czekają na ostateczne rozstrzygnięcie. Pozostaje liczyć na to, że kluczowy świadek wyjaśni okoliczności tragicznego zdarzenia.

Zobacz także: 

(W.P)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

QpaQpa

0 0

Dobrze że nie dwóch Bambo kierowało samochodem. Brak umiejętności kierowania samochodem z tylnym napędem i tyle

20:59, 16.01.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%