Rezolutna 10 -latka wraz z przyjaciółmi pobiegła za tym człowiekiem. Zauważyła, że ten wsiada do pojazdu, zapamiętując numer rejestracyjny. Po powrocie do domu opowiedziała rodzicom historię, która jej się przydarzyła. To pozwoliło policjantom natrafić na trop złodzieja.
W minioną niedzielę do komisariatu policji w Chełmży zgłosiła się mama z 10- letnią dziewczynką. Dziewczynka po powrocie do domu opowiedziała rodzicom historię, która przydarzyła się jej.
Bawiąc się z kolegami na podwórku pozostawiła telefon komórkowy, który dostała od rodziców. W pewnym momencie zauważyła, że aparat zniknął. Dostrzegła jednak mężczyznę, który pospiesznie się oddalał. Rezolutna 10-latka wraz z przyjaciółmi pobiegła za tym człowiekiem. Zauważyła, że ten wsiada do pojazdu, więc zapamiętała numer rejestracyjny samochodu.
- Policjanci bardzo szybko ustalili właściciela. Niestety okazało się, że ten sprzedał auto. Na szczęście miał jeszcze umowę kupna-sprzedaży, bo okazało się, że nowy nabywca nie zarejestrował auta na siebie. Policjanci dotarli do niego. To właśnie ten człowiek ukradł dziecku „komórkę”. Ma 21 lat i pochodzi z Warszewic. Kryminalni odzyskali skradziony telefon, który od razu mógł wrócić do prawowitych właścicieli - informuje Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji.
Teraz podejrzanemu grozi do 5 lat więzienia.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz