W Ciechocinku odbyło się spotkanie z kandydatem na prezydenta Szymonem Hołownią, które przyciągnęło wielu mieszkańców i kuracjuszy. Spotkanie miało charakter otwarty, a uczestnicy mogli bezpośrednio porozmawiać z politykiem oraz zadawać pytania dotyczące jego programu wyborczego. Hołowni towarzyszyli także posłowie oraz senatorowie z regionu, którzy aktywnie angażowali się w rozmowy z wyborcami.
Na przybyłych czekały food trucki serwujące pierogi, ciasta oraz kiełbaski z grilla, co z pewnością mogło przyciągnąć część obserwatorów. Organizatorzy zadbali również o bezpieczeństwo, zapewniając obecność ratowników medycznych na miejscu, którzy prezentowali pokazy pierwszej pomocy. Jednak to, co najbardziej przyciągnęło uwagę, to nie tylko smakołyki, ale również emocjonalne rozmowy oraz stanowcze wypowiedzi samego Hołowni.
W trakcie spotkania, Szymon Hołownia odniósł się do ważnych kwestii związanych z bezpieczeństwem kraju. Kandydat na prezydenta podkreślił swoje doświadczenie w temacie wojska, które wyniósł z wojskowej rodziny.
- Będę dobrym zwierzchnikiem sił zbrojnych, pochodzę z wojskowej rodziny. Mundur znam. Od 10 lat jestem mężem oficera Wojska Polskiego. W temat wojska i jego potrzeb wszedłem nie tylko od strony merytorycznej, ale też zwykłego życia. Wiem dokładnie, jak trzeba poukładać przemysł zbrojeniowy
- mówił, zapewniając, że zna potrzeby armii i przemysłu zbrojeniowego
Jednak spotkanie nie obyło się bez kontrowersyjnych momentów. Hołownia poruszył również kwestię brutalnych filmów krążących w internecie, odnosząc się do morderstwa, do którego doszło na Uniwersytecie Warszawskim. W tej sprawie kandydat krytykował brak działań w kierunku usuwania drastycznych materiałów, które są dostępne w sieci.
- Od rana cała sieć pełna filmików z tego morderstwa, bo jacyś, przepraszam, ale powiem to wprost, debile stali i zamiast pomagać w tym momencie, to filmowali jak ten facet odrąbuje głowę tej kobiecie. My jako państwo nie mamy żadnych narzędzi, żeby nakazać usunięcie tych filmów, bo nie wprowadziliśmy dyrektywy o usługach cyfrowych. Dlaczego? Dlatego, bo Konfederacja i inni się darli, że to cenzura internetu. I teraz nasze dzieci oglądają jak facet kobiecie głowę odrąbuje. Ile później będziemy je leczyć z tej traumy?- stwierdził Hołownia, wskazując na brak odpowiednich regulacji prawnych w tej kwestii.
Podczas spotkania nie zabrakło również słownych ataków ze strony niektórych uczestników. Hołownia musiał odpierać krytyczne uwagi, starając się przekonać do swojego programu wyborczego.
Spotkanie z Szymonem Hołownią w Ciechocinku trwało około dwóch godzin i zakończyło się po serii emocjonalnych i merytorycznych rozmów. Polityk porobił sobie zdjęcia z sympatykami, wsiadł w samochód i odjechał.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz