na ofiarami kleru chociaż przez chwilę się pomodlili czy tylko zadumali się na losem zboczeńców Amen

Garstka ludzi trzyma z czarnymi.
Zdjęcia z bliska już o.tym świadczą że.nie.ma.co.fotografowac.
Mam nadzieję że.jedna że stacji chociaz była w intencji zgwalconych molestowanych dzieci przez czarne eminencje.

modlili sie o wyczyszczenie Kościoła ze szkodzącego mu homolobby czyli homoseksualistów czyli pedofilów

Droga Mamo (i pozostali komentujący)

Ta fotorelacja pięknie pokazuje, na podstawie czego osądzamy innych i jakie rzetelne mamy w tym kraju dziennikarstwo. Kilkanaście zdjęć wykonanych na pierwszych 300m tej drogi i wielkie wykrzykniki "mamy fotorelację" :-D Wow, normalnie do Pulitzera trzeba ich zgłosić... Trasa ok. 6km, a ostatnie zdjęcia zrobili 'reporterzy' czając się w przydrożnych krzakach 300m za klasztorem oo redemptorystów. Nie zadali sobie trudu, by przejść choćby 2-3 stacje, posłuchać rozważań albo porozmawiać z uczestnikami. Ważny jest fajny tytuł i trochę obrazków. Prawda jest nieistotna...

Droga krzyżowa przewędrowana w zadumie nad ostatnimi miesiącami życia naszego rodaka, ks. Frelichowskiego. I rozważania - nad tym, jak być lepszym mężem, ojcem, kapłanem, człowiekiem... Niezależnie od opcji politycznej, przynależności kościelnej czy sprawowanych funkcji. Dobro jest ponad podziałami. Ale żeby to zrozumieć, trzeba "ruszyć się z kanapy" parafrazując słowa papieża Franciszka. Bo łatwo jest wypisać bzdurny komentarz pod czymkolwiek co ma choćby cień katolicyzmu siedząc w chacie i klikając w laptopa. Tylko co to zmieni?

PS. Drodzy panowie redaktorzy, jak następnym razem będziecie chcieli przygotować fotorelację z drogi krzyżowej na Barbarkę (która już tak ok. 20 lat wędruje), poszukajcie organizatorów. Nie ma zakazu, osoby niewierzące też mogą iść z nami. I myślę że to będzie lepsza opcja niż takie coś jak teraz. Nie róbcie sobie wstydu takimi zdjęciami.