Dziś (niedziela) odbył się kolejny trzeci już protest torunianek przeciwko decyzji TK o zakazie aborcji.
Początkowo miało być to jedynie czuwanie przed świątyniami, jednak zdecydowano, że najpierw tłum pójdzie pod kurię diecezji toruńskiej, a następnie uda się na ulicę Żwirki i Wigury pod siedzibę Radia Maryja.
Oto, co wraz z mężem zrobiła posłanka z Torunia. Przesadzili?
Tak też się stało, pod kurią kobiety powiesiły wieszaki (symbol protestu), skandowały też hasła skierowane zarówno do biskupa Wiesława Śmigla jak i biskupa seniora Andrzeja Suskiego, aby przeprosił za ukrywanie pedofili w kościele.
Następnie tłum udał się Aleją Solidarności i Szosą Chełmińską pod siedzibę Radia Maryja. Tam na kobiety czekało kilkudziesięciu policjantów w kaskach z tarczami, którzy pilnowali płotu rozgłośni.
Na szczęście obyło się bez użycia siły, dalej tłum (było kilka tysięcy osób) ruszył w kierunki starówki m.in. ulicą Kościuszki.
Warto dodać, że na manifestacje bardzo życzliwie reagowali zarówno kierowcy, którzy musieli stać w korkach, jak i mieszkańcy, którzy bili brawo, wychodzi na balkony, pozdrawiali.
[ZT]29590[/ZT]
Jutro (poniedziałek) ciąg dalszy protestów. Torunianki zapowiadają blokowanie ulic w miejsce.
Szczegóły poznamy jutro rano.
[ALERT]1603651460459[/ALERT]