Poniedziałkowy poranek okazał się szczególnie trudny dla kierowców w Toruniu. Most Piłsudskiego i okoliczne drogi toną w korkach, a sytuacja wydaje się wyjątkowo uciążliwa.
[ALERT]1736753081117[/ALERT]
Od rana, 13 stycznia, kierowcy próbujący dostać się do centrum Torunia z lewobrzeża muszą uzbroić się w cierpliwość. Most im. marszałka Józefa Piłsudskiego i okoliczne trasy dojazdowe zostały sparaliżowane przez duże korki.
Według relacji mieszkańców, zatory tworzą się już na lewobrzeżnej części miasta i ciągną w stronę mostu, osiągając nawet kilometr długości. Ruch jest spowolniony także pod wiaduktem kolejowym koło dworca oraz na trasach dojazdowych od strony ulic Poznańskiej i Nieszawki.
- Codziennie muszę przejeżdżać tę trasę, ale dziś to istna katastrofa. Korek jest tak długi, że dotarcie do pracy zajmie mi dwa razy więcej czasu niż zwykle
- żali się pan Marek, jeden z kierowców, który utknął przed dworcem kolejowym.
Utrudnienia mogą potrwać do końca porannych godzin szczytu. Obecnie sytuacja pozostaje dynamiczna, a kierowcy są proszeni o cierpliwość i rozważenie alternatywnych tras. Nasza redakcja będzie monitorować sytuację i informować o zmianach na bieżąco.