Bartosz Szymański ma pomysł, jak rozładować korki na starym moście. Jego zdaniem rozwiązaniem bolączki wielu kierowców mogą być rozwiązania stosowane w... USA.
Kierowcy z Torunia i okolic wiedzą doskonale, że przejazd w porannych, jak i w popołudniowych godzinach szczytu przez most Piłsudskiego jest uciążliwy. Rano korki tworzą się przede wszystkim od strony lewobrzeża, a od około 15 w obu kierunkach.
Rozwiązaniem miały być zastosowanie na moście częściowych dodatkowych pasów (kończących się w połowie mostu). Miejski radny ma jednak pomysł na to, aby te zatory jeszcze zmniejszyć. W związku z tym wystosował do prezydenta interpelację. Pisze w niej o ruchomej barierze wraz z pojazdem/urządzeniem do jej przesuwania.
- Pomimo przebudowy al. Jana Pawła II nie zmieniła się znacząco sytuacja z przedostaniem się na lewobrzeżną część Torunia lub z powrotem. Wąskim gardłem jest most i drogi po drugiej stronie rzeki nie posiadające odpowiedniej przepustowości. Natężenie ruchu zmienia się w zależności od pory dnia. W uproszczeniu rano zwiększa się ruch w kierunku centrum, natomiast podczas popołudniowego szczytu wzrasta ruch w drugą stronę
- zauważa Bartosz Szymański.
Radny sugeruje wprowadzenie na moście dynamicznej zmiany pasów płynnie dostosowującej do natężenia ruchu.
- Przykładem może być, choć nieporównywalnie jeżeli chodzi o skalę, ruchoma bariera na moście Golden Gate w San Francisco przesuwana kilkukrotnie w ciągu doby przez urządzenie zwane Road Zipper’em - dodaje miejski rajca.
[YT]https://youtu.be/IzAGqOfDANM[/YT]
Szymański zdaje sobie jednak sprawę z tego, że rozwiązanie rodem z USA może być bardzo kosztowne i dlatego proponuje zastosowanie sygnalizacji wyłączającej lub włączającej dynamicznie poszczególne pasy w odpowiednich relacjach, z ciągłymi liniami między nimi.
Prezydent Michał Zaleski jak dotąd nie odpowiedział na interpelację. Ma na to czas do 9 marca.
OD REDAKCJI: W Galerii prezentujemy, jak często wygląda sytuacja na i w pobliżu "starego mostu".