Mieszkańcy ul. Antczaka 46 walczą o godne życie. Ich kamienica z tak zwanego muru pruskiego ma zostać przeznaczona do rozbiórki. Wydana już została decyzja przez PINB o opróżnieniu całego budynku ze względów zagrażających życiu i zdrowiu mieszkańców.
W internecie powstała specjalna petycja, pod którą można składać podpisy. Poniżej jej treść prezentująca całe sedno problemu.
Jesteśmy mieszkańcami Torunia i chcielibyśmy prosić o wsparcie i pomoc.
Mieszkamy w budynku prywatnym z tzw. muru pruskiego, przy ulicy Antczaka 46, który powstał około 130 lat temu, każdego dnia zadajemy sobie pytanie co z nami będzie. W styczniu br. została wydana decyzja Państwowej Inspekcji Nadzoru Budowlanego o opróżnieniu całego budynku ze względów zagrażających życiu i zdrowiu mieszkańców.
Mieszka tu osiem rodzin, w tym osoby starsze i dzieci. Wszyscy regularnie opłacamy rachunki, żadne z nas nie ma zadłużeń. Budynek w wyniku zaniedbań poprzednich właścicieli znajduje się w stanie katastrofalnym. Nowi nabywcy zaś robią wszystko by utrudnić nam jak najbardziej życie, posuwając się do szantażu emocjonalnego i innych praktyk. W zeszłym tygodniu awarii uległa instalacja kanalizacyjna. Zamiast naprawy polecono nam korzystanie z przenośnej toalety Toi Toi, która stoi na podwórzu.
Po decyzji PINB złożyliśmy stosowne wnioski o najem mieszkań komunalnych. Niestety lokale proponowane nam przez obecnych właścicieli urągają ludzkiej godności. Są to mieszkania w stanie do generalnego remontu, o bardzo małej powierzchni użytkowej i nie spełniające wymogów sanitarnych.
Chcemy jedynie godnego życia dla nas i naszych bliskich. Bezpiecznych mieszkań dla naszych dzieci. Zwracamy swój apel do Pana Prezydenta i Rady Miasta Torunia o pomoc nam w naszej sytuacji, o zaproponowanie mieszkań, w których da się żyć i w których będzie bezpiecznie.
Jako redakcja zwróciliśmy się kilka dni temu do biura prasowego UMT z zapytaniem w tej sprawie.
- Nieruchomość przy ul. Antczaka 46 w Toruniu jest własnością prywatną. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego Powiatu Grodzkiego w Toruniu wydał decyzję o wykwaterowaniu i wyłączeniu z użytkowania tego budynku. Obowiązek zabezpieczenia lokalu zastępczego dla lokatorów posiadających umowę najmu lokalu leży po stronie właściciela nieruchomości W budynku zamieszkiwało 10 rodzin, z których 4 otrzymały prawomocne wyroki nakazujące eksmisję i tym samym otrzymały prawo do najmu lokalu socjalnego. W związku z tym Gmina Miasta Toruń zaproponowała 3 oferty zawarcia umowy najmu lokalu socjalnego, spełniające wymogi wynikające z ustawy. Jedna rodzina nadal oczekuje na ofertę zawarcia umowy najmu - zostanie ona złożona po zwolnieniu lokalu o odpowiednich parametrach. Warto podkreślić, że każdy z zaproponowanych przez Gminę lokali spełnia niezbędne wymogi lokalu przeznaczonego na najem socjalny oraz nadaje się do zamieszkania z uwagi na wyposażenie i stan techniczny - tłumaczą urzędnicy.
Do tematu będziemy wracać.
[ALERT]1588148047854[/ALERT]
2 6
"Co to za życie" - takie, jakie sobie sami zgotowali.
0 4
Mieszkam od 30 lat w poblizu tej kamienicy. Co moge powiedziec ... siedlisko patologii juz oststniej patologii na szczescie na calym osiedlu. Byl tam kiedys magazyn narkotykow , chodzilo sie do pijaczki ktora sprzedawala narkotyki dzieciakom , nota bene do teraz tam mieszka Mira. Chetnie mam wrazenie ludzie podpisza petycje o *%#)!& ich stamtad niz zeby im kanalize naprawili