Mapa biedy i bogactwa w Polsce - Toruń niestety daleko w tyle

Mieszkańcy najbogatszych powiatów w Polsce mają w portfelu ponad dwa razy więcej niż mieszkańcy tych najbiedniejszych - wynika z raportu firmy GfK. Co z powiatem toruńskim?

Nie jest za kolorowo, w zasadzie to nigdy nie było. Toruniowi – w kwestiach zarobkowych – daleko do Warszawy, Poznania, Gdańska, a nawet Bydgoszczy.

To prawda. Większość mieszkańców naszego miasta żyje skromnie, a przynajmniej poniżej swoich aspiracji. Ale czy naprawdę jest aż tak kiepsko?

Toruń to zagłębie call center i gastro. Tu wydaje się miliony na nikomu niepotrzebne hale i sale koncertowe. Tu nie ściąga się nowych inwestorów, a wręcz ich się odpycha.

Dają igrzyska, a zapominają o chlebie – zaznaczają młodzi mieszkańcy Torunia, którzy w poszukiwaniu lepiej płatnej pracy wyemigrowali z naszego miasta.

Wróćmy jednak do raportu GfK Purchasing Power Europe 2020. Przeciętny dochód, jakim dysponuje rocznie Polak, po potrąceniu podatków i składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, wynosi średnio 7 143 euro, czyli około 32 tys. zł rocznie, czyli 2,6 tys. zł miesięcznie – jednak nie we wszystkich powiatach w Polsce.

Ta różnica zaznaczona jest na mapie. Kolorem niebieskim (powiat toruński) zaznaczony jest niski wskaźnik siły nabywczej, czyli to – co przekłada się na zasobność naszych portfeli. Wysoki wskaźnik to kolor czerwony (Bydgoszcz), średni – kolor żółty (powiat bydgoski).

Różnice w zamożności Polaków są zatem duże. Bez względu na wykonywaną pracę – w różnych regionach naszego kraju – przeciętny Kowalski otrzymuje zupełnie różne wynagrodzenie. Dlaczego w Toruniu nie docenia się specjalistów? Dlaczego za pracą trzeba wyjeżdżać do sąsiednich miast? – pytają mieszkańcy Torunia.