Osoby, które myślą o złożeniu wniosku o emeryturę w czerwcu bieżącego roku, nie muszą obawiać się niekorzystnej waloryzacji składek mającej wpływ na wysokość świadczenia. Zgodnie z założeniami Tarczy Antykryzysowej 3.0., ZUS wyliczy emeryturę, o którą zawnioskuje się w czerwcu, w ten sam sposób jak emeryturę wnioskowaną w maju, o ile będzie to korzystniejsze dla konkretnego wnioskodawcy.
Do tej pory czerwiec był jedynym miesiącem, w którym składki na koncie ubezpieczonego były objęte waloryzacją roczną, ale już nie kwartalną. To z kolei przekładało się na wysokość świadczenia.
Dlatego w poprzednich latach, osoby urodzone w czerwcu, które chciały przejść, od razu po uzyskaniu wieku emerytalnego, na emeryturę, przeważnie wstrzymywały się ze złożeniem wniosku o to świadczenie do lipca.
Co prawda postępując tak nie otrzymywali emerytury za czerwiec, ale później z powodu korzystnej waloryzacji składek, co miesiąc dostawali wyższe świadczenie. Różnica w wysokości emerytury, o którą wnioskowano w lipcu w stosunku do wysokości, o którą wnioskowano w czerwcu czasami wynosiła nawet 300 zł.
- W tym roku, z powodu pandemii koronawirusa, w Tarczy Antykryzysowej 3.0., przyjęto rozwiązanie, dzięki któremu emerytury, o które wnioskujący wystąpią w czerwcu, będą obliczane tak jak świadczenia, o które wnioskowano w maju, o ile będzie to korzystniejsze dla konkretnego wnioskodawcy – wyjaśnia Krystyna Michałek, rzecznik regionalny ZUS województwa kujawsko-pomorskiego.
Niekoniecznie trzeba spieszyć się ze złożeniem wniosku już w czerwcu. Nie jest tajemnicą fakt, że im później zdecydujemy się przejść na emeryturę, tym będzie ona wyższa.
Sposób obliczania emerytury nagradza osoby, które dłużej pracują i dłużej odprowadzają składki. Zasadą jest, że im dłużej pracujemy, tym więcej składek zostaje zapisanych na koncie emerytalnym i więcej razy są one waloryzowane. Po drugie im później idziemy na emeryturę, tym mniejsza jest liczba miesięcy dalszego trwania życia, przez które dzielimy kapitał odłożony na koncie w ZUS.
Przypominamy również, że osoby, które w okresie epidemii z różnych przyczyn, nie mogą lub nie chcą składać wniosków o emeryturę, rentę lub ich przeliczenie, mogą zrobić to później.
Nie tracą przy tym wypłaty za wcześniejsze miesiące, jeśli do wniosku dołączą stosowne oświadczenie. Taki wniosek wraz z oświadczeniem o symbolu ERO można złożyć w ZUS w ciągu 30 dni liczonych od zakończenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii.
Bardzo ważne jest to żeby w oświadczeniu wpisać datę, od której oczekuje się przyznania prawa do emerytury, ale nie wcześniejszą niż 1 marca 2020 r. Wskazując datę należy pamiętać, że na ten dzień muszą być spełnione wszystkie warunki do przyznania świadczenia.
– Przed złożeniem wniosku o emeryturę, zachęcamy do skorzystania z kalkulatora na PUE ZUS, który wyliczy prognozowaną wysokość emerytury. Możemy też udać się do ZUS, gdzie takich wyliczeń dokona doradca emerytalny – podpowiada Krystyna Michałek.
[ALERT]1591336656882[/ALERT]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Przestań gulesky ze swymi bezradnymi kundlami szastać naszymi pieniędzmi. Po prostu nie rozdawaj koorvom bandery wszystkiego za darmo i nie sponsoruj ich pobytu w Polsce czarnej dziczy to na wszystko ci wystarczy śmieciu nie bany
Dimitrov
22:05, 2025-07-18
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Gulewski zmienił zarzad MPO NA dwoje nieudaczniko
Ttttrrrr
18:38, 2025-07-18
Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności
Po co nam schrony? Może zróbmy tak, jak kiedyś zrobił to król Stanisław August Poniatowski — poprosił carycę Katarzynę II o pomoc, licząc naiwnie, że obce wsparcie zapewni Polsce stabilność i rozwój. W zamian dostaliśmy rozbiory. W 1772 roku nasz kraj został podzielony między sąsiadów, a marzenie o suwerenności prysło na dziesięciolecia. Dziś historia zatacza niepokojące koło, choć w innej formie. Bo teraz też mamy dwie Polski. Jedna stoi po stronie Jarka, druga po stronie Donalda. Dwie bańki informacyjne, dwa kompletnie różne obrazy rzeczywistości. Jedni widzą zdradę i upadek, drudzy widzą odnowę i nadzieję — i odwrotnie. A pośrodku? Pośrodku ludzie, którzy chcieliby po prostu normalnie żyć, ale coraz częściej czują się jak obywatele kraju bez wspólnej tożsamości. Polak Polakowi pluje w twarz, sąsiad sąsiadowi gotów rzucić kamieniem. Zamiast wspólnoty — pogarda. Zamiast dialogu — krzyk. I to wszystko pod przykrywką wielkich słów o wolności, patriotyzmie czy moralności. A może rzeczywiście poprośmy o pomoc Władimira? Przynajmniej ktoś by raz na zawsze skończył z tym podziałem… Oczywiście, to czarny żart, ale jak inaczej komentować rzeczywistość, w której brakuje już nawet podstawowej uczciwości? Bo jak mamy wierzyć w demokrację, kiedy państwo nie potrafi poprawnie policzyć głosów dwóch kandydatów w wyborach? Gdzie tu uczciwość? Gdzie transparentność, skoro nawet wybory — fundament wolności — stają się widowiskiem pełnym niejasności, niedopowiedzeń i wątpliwości? A schrony? Po co mi one? Ja siebie nie widzę na froncie. Za jaką Polskę miałbym walczyć? Za kraj, w którym zamiast odpowiedzialności mamy bezkarność, a polityczne układy decydują o tym, kto zarabia miliony? Gdzie instruktor narciarski zostaje milionerem od maseczek, a zwykły obywatel ledwo wiąże koniec z końcem? Trudno w takim kraju o dumę. Jeszcze trudniej — o nadzieję.
Obserwator
18:32, 2025-07-18
Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności
Schrony dla ludności cywilnej to powinny być budowane od momentu jak zaczęła się wojna w 2022 a nie dopiero teraz. Ale lepiej późno niż wcale, zamiast kupować drogi amerykański sprzęt lepiej niech remontują stare zapuszczone jeszcze z czasów PRL schrony
alexis
16:03, 2025-07-18
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz