Zamknij

Radny PiS był w pracy czy na żołnierzach wyklętych? Rajca się tłumaczy, że ma nienormowany czas pracy

13:15, 02.03.2017 Wojciech Giedrys
Skomentuj Wojciech Klabun (pierwszy od lewej) i inni oficjele na środowych obchodach, fot. Tomasz Berent Wojciech Klabun (pierwszy od lewej) i inni oficjele na środowych obchodach, fot. Tomasz Berent

W środę w miejskich obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych wzięło udział wiele oficjeli. Nasz Czytelnik zainteresował się, co tam robią w godzinach pracy radni. - Czy wzięli na to urlop? - pyta.

Środa. Godz. 10. Pod pomnikiem Żołnierzy Wyklętych na al. Solidarności zebrali się oficjele: posłowie, przedstawiciele samorządów województwa i miasta, w tym toruńscy radni. Uroczystość była otwarta dla wszystkich. Na to wydarzenie postanowił się wybrać również nasz Czytelnik. Zwrócił uwagę przede wszystkim na obecność w obchodach toruńskich rajców.

- Nie wiem, jak oni to robią, że zawsze mają wolne na takie uroczystości i czas na to, żeby pozować fotoreporterom i kamerzystom - mówi nasz Czytelnik. - Wybrałem się na al. Solidarności, bo nie jestem sympatykiem upamiętniania żołnierzy wyklętych. Akurat miałem wolne i chciałem zobaczyć na własne oczy, kto przyjdzie pod pomnik, żeby oddać im hołd. Zdziwiła mnie obecność radnych.

Na uroczystość przybyli radni PiS m.in. Karol Maria Wojtasik (reprezentujący europosła Kosmę Złotowskiego), Michał Jakubaszek (wykonujący wolny zawód adwokata) i Wojciech Klabun (dyrektor ds. inwestycji i rozwoju w miejskiej spółce Urbitor). Zwłaszcza ten ostatni wzbudził ciekawość naszego Czytelnika, który postanowił się podzielić z nami swoimi spostrzeżeniami. - To dziwne, że w środku dnia radny i zarazem pracownik miejskiej spółki bierze udział w takich uroczystościach - zastanawia się nasz rozmówca.

W przypadku Urbitoru można powiedzieć wprost, że jest to spółka, gdzie pracuje wielu byłych i obecnych działaczy PiS lub sympatyków tej partii. Na czele przedsiębiorstwa, które ma pod opieką giełdę handlową, cmentarze, a od niedawna także dworzec Toruń Główny, stoi Wojciech Świtalski, były wiceburmistrz Lipna z nadania PiS. - Ma wieloletnie doświadczenie menedżerskie i wiedzę merytoryczną potrzebną do kierowania spółkami prawa handlowego - wskazywał w 2011 r. prezydent Michał Zaleski.

Z PiS mniej lub bardziej są związani także Krzysztof Buława (dyrektor działu technicznego, a wcześniej radny PiS, o którym zrobiło się głośno za sprawą rowerowej przejażdżki po alkoholu, po której wpadł w ręce policji, ale mandatu rajcy nie stracił, bo zmieniły się przepisy i jazda po procentach to jedynie wykroczenie), Adam Olender (dyrektor działu handlowego i zarządca dworca Toruń Główny, kandydat PiS do rady miasta w 2011 r.). No i w końcu Wojciech Klabun - radny PiS, a w Urbitorze dyrektor ds. inwestycji i rozwoju. Nie jest to jednak na tyle wysokie stanowisko w miejskiej spółce, żeby kłóciło się to z wykonywaniem mandatu radnego.

Po sygnale naszego Czytelnika zadzwoniłem w środę, po godz. 11, najpierw na numer stacjonarny Klabuna podany na stronie internetowej Urbitoru. Cisza. Wykręciłem więc numer do sekretariatu. A tam zgłosił się miły głos sekretarki.

- Dzień dobry, szukam pana Wojciecha Klabuna.

- Podaję komórkę, bo wyjechał. Tak będzie najłatwiej - mówi sekretarka i podaje numer.

- A dzisiaj w siedzibie firmy będzie?

- Jest. Był rano. Był.

- A zastać się go dzisiaj da, gdybym później podjechał?

- Wie pan co, niech pan zadzwoni na tę komórkę do niego i ewentualnie z nim co do godziny, bo ciężko mi powiedzieć.

- Ale jest dzisiaj w pracy? Można go łapać?

- Tak, jak najbardziej.

W czwartek rano zadzwoniłem do radnego. Jego komórka milczała. Wysłałem więc pytania w tej sprawie SMS-em. Po nieco ponad godzinie dostałem odpowiedź od Klabuna, także SMS-em:

- Wskazuję, że Pana czytelnik nie posiada informacji o obowiązującym mnie i uregulowanym z pracodawcą moim systemie czasu pracy i sposobu jego rozliczania - tłumaczy Klabun. - W związku z obowiązującym mnie nienormowanym czasem pracy określonym zadaniami podyktowanymi specyfiką mojego stanowiska pracy (dyrektor ds. inwestycji i rozwoju) nie mam obowiązku uzyskiwania zgody pracodawcy czy urlopu w związku z opuszczeniem terenu zakładu pracy. Analogicznie nie obowiązują mnie nadgodziny i nie mam roszczeń z tego tytułu.

W środowym kalendarzu radnego miało być jeszcze jedno wydarzenie. Otóż we wtorek biuro poselskie Iwony Michałek rozesłało informację o konferencji prasowej dotyczącej zwiększenia dotacji na przebudowę ul. Łódzkiej, która odbyła się w środę o godz. 13. Na skrzyżowaniu Łódzkiej z Włocławską mieli o tym mówić m.in. wspomniana posłanka, poseł PiS Jan Krzysztof Ardanowski, radny PiS Michał Jakubaszek i Klabun. Ostatecznie zjawili się tylko Michałek i Jakubaszek. Klabun na konferencję jednak nie dotarł.

O wyjaśnienie tej sprawy poprosiłem też prezesa Urbitoru. Zapytałem go, czy jego pracownik był w środę w pracy, ile godzin, czy zwalniał się na obchody Dnia Żołnierzy Wyklętych, czy wcześniej - w przypadku podobnych wydarzeń - brał urlop (poza komisjami i posiedzeniami sesji rady miasta, kiedy ustawowo jest zwolniony z obowiązków służbowych) .

Na pytania w imieniu prezesa w piątek odpowiedziała Lidia Worek, dyrektor biura zarządu, która w Urbitorze zajmuje się sprawami kadrowymi.

- Chciałbym przede wszystkim podziękować czytelnikowi za jego czujność - mówi Lidia Worek. - Rzeczywiście mieszkańcy mają prawo wiedzieć, czy radni, którzy są opłacani z naszych podatków, nie nadużywają swojej pozycji i jej nie wykorzystują. Jednak chciałabym uspokoić czytelników, że pan Klabun z racji zajmowanego stanowiska rzeczywiście ma nienormowany czas pracy i tego dnia skorzystał z wyjścia prywatnego, które jest u nas wpisywane. Wypisuje je za każdym razem, kiedy wychodzi, jako wyjście prywatne. I ma do tego prawo, bo jest rozliczany z wykonywanych zadań, które często wykonuje poza godzinami pracy, czasami też w soboty reprezentuje firmę na spotkaniach.

Dyrektor biura zarządu podkreśla, że radny nie otrzymuje za to dodatkowego wynagrodzenia, ponieważ kadra kierownicza nie korzysta z nadgodzin. - Tak się dzieje w przypadku każdego jego wyjścia - zaznacza Lidia Worek. - A na obrady sesji, na które ustawowo musimy umożliwić mu możliwość udziału, bierze zawsze dzień wolny. Korzysta z urlopu. Nie musimy mu za to płacić. To też jest udokumentowane i to można sprawdzić.

(Wojciech Giedrys)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(16)

lelelele

12 11

ten wasz czytelnik jak nic czerwonka..
13:22, 02.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Chcę taką pracę po pChcę taką pracę po p

16 1

Chcę taką pracę po partyjnych układach 13:49, 02.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AlAl

11 3

Jakubaszek go sprzedał :) 15:25, 02.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Klabun bosz...Klabun bosz...

11 1

Klabun odkąd został radnym zawsze w godzinach pracy firmy bywał na uroczystościach. Proszę spytać się, czy występował o urlopy w przeszłości, w czasie gdy były inne uroczystości, a kiedy nie zajmował tego stanowiska. 16:45, 02.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PlankPlank

5 11

Pan Klabun ma nienormowany czas pracy i to chyba wyjaśnia wszystko. Zmieńcie nazwę tej gazetki, gdyż DDT, kojarzy się toksycznym środkiem co zabija. Już kilka razy był wycofany z produkcji... 16:56, 02.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Smieszne Smieszne

13 1

A co za różnica gdzie jest klabun w czasie pracy ?
ŻADNA
Bo i tak nic sensownego nie robi. 17:34, 02.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BilBil

12 0

Strasznie dużo tych dyrektorów w Urbitorze
Mnóstwo. 18:09, 02.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Torunczyk.Torunczyk.

8 7

Artykuł sponsorowany przez przeciwnikow pis 21:09, 02.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

FlpFlp

6 4

Czy to nie wasz czytelnik bREDZIŃSKI? 21:23, 02.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

specjalistaspecjalista

6 5

czyżby tym czujnym czytelnikiem był arkadiuszek brodziński? czyżby uwolnił się z kaftaniku? 23:18, 02.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

petersenpetersen

6 0

się żrą pisiory że aż miło
Jaku podkablowal Kalbuna - obydwaj chcieliby zostac prezydentem torunia.............. 08:01, 03.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

rafasrafas

3 1

Zmieńcie tytuł artykułu, bo żenująco wygląda zwrot "był na żołnierzach wyklętych". Z tytułu może wynikać, że ów radny czy tam prezes wszedł na tych żołnierzy. Tymczasem chodzi o narodowe święto, więc choćby z szacunku do ludzi, których ono upamiętnia wypadałoby podać jego pełną nazwę. Nie idźcie drogą zwiększania klikalności poprzez coraz głupsze tytuły i nagłówki. 10:53, 03.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

dltdlt

2 1

Panie Giedrys pracuje pan na zlecenie pana Brodzińskiego ?
Wstyd... 14:34, 03.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

bil bil

4 0

to Klabun chciał być prezydentem Torunia ?
nigdy bym się nie spodziewał że chłopak ma takie poczucie humoru :=))) 21:03, 03.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DO redaktoraDO redaktora

0 1

Jak ktoś ma MAŁĄ kuśkę, to musi szukać wzorców, ale to nic nie pomoże, co małe to małe. Przykro, szkoda mi twojej kobity :( 22:18, 04.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

POPO

2 1

Jacie krece!!!! Czytam i niedowierzam. Co za poziom piszącego i ....czytelnika "uprzejmie donosze"???!! Potomkowie.....tych co gnebili Wyklętych!!! 22:24, 04.03.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%