Strzelanie na 7 km, presja czasu i zero miejsca na błąd. Na toruńskim poligonie miała dziś rozstrzygnąć się walka o tytuł Mistrza Ognia Artyleryjskiego 2025. Ostatecznie warunki atmosferyczne pokrzyżowały plany – praktyczny etap zawodów przełożono, wstępnie na czwartek 27 listopada. Wyniki poznamy 4 grudnia.
Wysoki poziom rywalizacji i wymagające warunki techniczne miały dziś zweryfikować umiejętności najlepszych żołnierzy z wojsk rakietowych i artylerii. Na 26 listopada zaplanowano praktyczną część „Konkursu o tytuł Mistrza Ognia Artyleryjskiego Wojsk Lądowych 2025”, jednak intensywne opady śniegu uniemożliwiły bezpieczne przeprowadzenie strzelań bojowych. Organizatorem zależy na precyzji i pełnym profesjonalizmie, dlatego podjęto decyzję o przełożeniu konkurencji.
– Mamy zawody o tytuł Mistrza Ognia Artyleryjskiego Wojsk Lądowych 2025 wśród żołnierzy wojsk lądowych i artylerii. W konkursie udział biorą mistrzowie związków taktycznych i oddziałów wojsk rakietowych wyłonieni w poszczególnych eliminacjach. Sam finał odbywa się u nas na zgrupowaniu Mars 25. Składa się z trzech etapów – pierwszy jest typowo teoretyczny, drugi na symulatorach, a dzisiaj jest ta część najważniejsza z użyciem środków bojowych
– relacjonuje płk Andrzej Kupis, szef Zarządu Wojsk Rakietowych i Artylerii DG RSZ.
[FOTORELACJANOWA]14268[/FOTORELACJANOWA]
Do finału zakwalifikowano sześciu spośród jedenastu startujących żołnierzy. Presja jest wysoka, a stawka prestiżowa.
– Co jest najważniejsze podczas tego typu strzelań? Na pewno nie rutyna, tylko znajomość wiedzy i zasad instrukcji strzelania. Ważne są także spokój i doświadczenie – podkreśla płk Kupis.
Strzelanie miało być prowadzone na dystansie do 7 kilometrów, w warunkach operacyjnych odzwierciedlających realne działania bojowe. Precyzyjna praca ogniowa wymaga właściwych nastaw przekazanych obsługom dział, a także uwzględnienia szeregu czynników pogodowych.
– Dzisiejsze strzelanie polega przede wszystkim na opracowaniu poprawnych nastaw, które musimy przekazać obsługom. Aby je określić, musimy skupić się na rzeczywistych warunkach: temperaturze powietrza, temperaturze prochu, kierunku i prędkości wiatru. Bardzo ważny jest czas – komendy trzeba podawać płynnie, szybko, ale przemyślanie. I oczywiście znajomość instrukcji strzelania i kierowania ogniem, żeby nie popełnić błędów instrukcyjnych
– wyjaśnia por. Michał Kroplewski, szef sztabu III dywizjonu rakiet w I Brygadzie Artylerii w Węgorzewie.
Zawody mają zostać dokończone w najbliższych dniach, jeżeli pozwolą na to warunki pogodowe. Ostateczne wyniki poznamy 4 grudnia podczas obchodów Święta Wojsk Rakietowych i Artylerii w Centrum Szkolenia Wojsk Rakietowych i Artylerii w Toruniu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz