Około setki osób uczestniczyło w sobotę w manifestacji przeciwko rządom PiS. Komitet Obrony Demokracji próbował zebrać różne środowiska, którym nie podoba się sposób rządzenia krajem. Choć zainteresowanie niewielkie, lista zarzutów była długa. 

Flagi, gwizdki, kolorowe parasole i transparenty. Takie atrybuty demonstrantów pojawiły się w sobotę o godz. 12 pod pomnikiem Kopernika, gdzie już zwyczajowo zbierają się protestujący. Niestety, sobotnia akcje nie spotkała się w wielkim zainteresowaniem torunian. Na miejscu pojawiło się ok. stu, może 200 osób. Większość z nich to członkowie KOD. 

- Oglądamy jak wygląda dobra zmiana i jesteśmy temu przeciwni, zwłaszcza temu, w jaki sposób te zmiany są wprowadzane - mówi Wanda Walawender Czynsz. - Dlatego przyjechaliśmy do Torunia z powiatu. 

Na rynek przyszło też kilka osób, którym zwyczajnie nie podoba się sposób rządzenia krajem. 

- Kiepsko wygląda podsumowanie roku rządów PiS - mówi Wanda Górzyńska z Torunia. - Na przykład to, co mówi minister obrony narodowej, urąga wszelkim standardom. Denerwuje mnie to, co się dzieje, dlatego próbuję w jakiś sposób reagować. Jeśli ludzie nie zaczną się buntować, to przejdziemy do porządku dziennego nad takim stanem państwa. Jedyna nadzieja w społeczeństwie. 

Lista zarzutów jest długa. KOD poruszyło nie tylko  m.in. tematy aborcji, finansów, reformy edukacji, ale także programu 500+, ochrony środowiska czy rolnictwa. 

- Chcąc wprowadzać swoje autorytarne pomysły pan Kaczyński rozpoczął od łamania prawa, podporządkowania Trybunału Konstytucyjnego, niszczenia kultury, gospodarki, edukacji i wielu innych instytucji - wymieniała Aleksandra Solecka, przewodnicząca KOD w regionie. - Chcę wyrazić swój sprzeciw wobec praktyki skłócania społeczeństwa przez rządzących. Przeciw dzieleniu Polaków na lepszych i gorszych, sianiu nienawiści. Nie zgadzamy się na logikę walki, podziału i nienawiści. 

Do protestujących dołączają się też nauczyciele, którzy zapowiadają kolejne duże protesty w Warszawie w sprawie reformy edukacji. Taki ma odbyć się w Warszawie 19 listopada.

- Nie ma środków na te zmiany, samorządy protestują razem z nami - mówi Urszula Polak, przewodnicząca ZNP w Toruniu. - Już niebawem będziemy musieli dołożyć 7 mln zł do oświaty, a to tylko malutki wycinek kosztów. Nie tylko samorządy alarmują, protestować z nami chcą także rodzice. 

Przedstawiciele KOD podczas demonstracji zwracali też uwagę na solidarność, także z cudzoziemcami i sprzeciwem wobec aktów przemocy. Tymczasem w poniedziałek pod Lukiem Cezara w Toruniu od godz. 19 do 20 odbędzie się kolejna odsłona Czarnego Protestu, czyli Strajk Kobiet.