Trwają konsultacje społeczne dotyczące nowego układu torowiska tramwajowego w centrum Torunia. Głos w tej sprawie zabrał Maciej Neumann, pasjonat teorii komunikacji publicznej. Na pl. Rapackiego wszystkie przystanki powinny zostać skoncentrowane w jednym miejscu - przekonuje w rozmowie z "Dzień Dobry Toruń".
- Uczestnicy ubiegłotygodniowego spotkania konsultacyjnego nie mieli raczej wątpliwości, że najlepszy spośród wariantów dla tramwaju w centrum jest wariant trzeci, który jest zbliżony do twojego pomysłu sprzed kilku lat. Jakie ma wady, a jakie zalety?
- Nie traktowałbym tego jako wariantu tramwaju, przecież konsultacje dotyczą przebudowy pl. Rapackiego. Tak więc to jego wygląd i funkcjonalność są najważniejsze. Największym plusem zaproponowanego przeze mnie PAT, czyli przystanku autobusowo-tramwajowego, jest skoncentrowanie wszystkich przystanków w jednym miejscu. Obecnie chcąc pojechać z pl. Rapackiego np. na Rubinkowo, mamy do wyboru albo przystanek autobusowy albo tramwajowy, który znajduje się po drugiej stornie ulicy! Zaletą jest też powstanie nowego przejścia dla pieszych, w ciągu Sikorskiego-Kościuszki, od strony fontanny. Wady? Chyba jednak pozostawienie węzła przesiadkowego na pl. Rapackiego, bo to rozbija plac na dwie części. Ale to w sumie wina drogi. I tu nie ma żadnej opcji. Schowanie drogi pod ziemię nie wchodzi w grę, bo nie ma na to miejsca, no i trzeba by opracować wariant, który pod ziemię schowałby wszystko: i drogę, i tory, i przystanki. Wtedy na powierzchni zostałby rzeczywisty plac - chodniki, drogi rowerowe, zieleń.
(Tak prezentuje się koncepcja przystanku autobusowo-tramwajowego, którą kilka lat temu przedstawił Maciej Neumann i która zdobyła największe uznanie podczas konsultacji społecznych dotyczących pl. Rapackiego)
- Jak udoskonalić ten wariant, żeby był najbardziej funkcjonalny i wygodny dla wszystkich użytkowników ruchu?
Przede wszystkim drogi rowerowe muszą być zbudowane nie „po toruńsku”, tzn. nie mogą co kilkadziesiąt metrów przechodzić z jednej strony chodnika na drugą. Po drugie należy wytyczyć nowy ciąg pieszy od Łuku Cezara - prowadzić on powinien na przejście dla pieszych przy PAT, a nie na dawne przystanki autobusowe. Nie rozumiem też zupełnie celowości pozostawienia dawnych zatok autobusowych, przecież PKSy mogą wjeżdżać na PAT, kwestie własności przewoźnika nie powinny tu odgrywać żadnej roli! No i po trzecie - autobusy powinny jechać pasem autobusowo-tramwajowym od pl. Rapackiego aż do al. Solidarności, ewentualnie także do Ronda Niepodległości. To jest tak w ogóle okazja do stworzenia podwalin pod całkowite przerzucenie autobusów na torowiska - przynajmniej w centrum.
- Czy w tym wariancie powinno zostać uwzględnione ewentualne poprowadzenie w przyszłości tramwaju na stary most?
- Oczywiście. Może się okazać za lat 10 albo 20, że lewobrzeżny Toruń wymaga linii tramwajowej. A ponieważ nowy most został zbudowany źle, to stary most jest jedynym miejscem, gdzie tory można przerzucić na lewobrzeże. Tutaj jeszcze jedno ważne zastrzeżenie - tramwaj tylko do dworca głównego PKP to pomyłka, ja mówię o całym lewobrzeżu.
- Czy ruch dwukierunkowy na ul. Chopina to dobry pomysł?
- Nie. Przebudowa pl. Rapackiego mogłaby być okazją do uspokojenia ruchu w rejonie Starówki, w tym na Bulwarze. Chopina powinna być tylko wjazdem na most. Likwidujemy lewoskręt, tę relację obsługujemy pod mostem i przez Ślimak Getyński. I dajemy jej pierwszeństwo na skrzyżowaniu Ślimaka z Bulwarem. Do tego przerywamy ciągłość drogi na Bulwarze, np. między Żeglarską a Łazienną. W ten sposób Bulwar nadal obsługuje Starówkę, ale przestaje być trasą tranzytową, skrótem dla jadących z Podgórza na Skarpę. Przecież relacje międzyosiedlowe powinny obsługiwać trasy średnicowe - a taką jest jeszcze PRL-owska Trasa WZ, jak nowa trasa średnicowa, a obie mają lub będą miały bezpośrednie połączenie ze starym mostem.
[ZT]6697[/ZT]
- W jaki sposób można zorganizować ruchu na pl. Rapackiego, żeby z jednej strony piesi mogli przejść ze Starówki na Bydgoskie (lub na odwrót) w jednym cyklu, a kierowcy nie musieli stać w korkach?
- Jedyny pomysł, jaki mi przychodzi do głowy, to zielone światło dla pieszych o odpowiedniej długości - a zwracam uwagę na fakt, że w Toruniu nigdzie nie ma zielonego dla pieszych o właściwej długości, z reguły trzeba wręcz podbiegać na pasach - przy zachowaniu synchronizacji zielonego światła dla samochodów na kolejnych skrzyżowaniach. Ponadto uważam, że światła przez tory są zbędne. Wyjeżdżając z PAT tramwaje i autobusy ruszają powoli, ludzie i tak te światła ignorują. W obrębie PAT ruch pieszy powinien być zresztą dozwolony bez ograniczeń - pasażerowie muszą mieć możliwość swobodnego przechodzenia z peronu na peron. Wypadki? W takim razie ludzie w Holandii, Danii, Niemczech są inaczej warunkowani, bo tam tak to działa.
- Jak można by wykorzystać łącznik tramwajowy między pl. Artylerii Polskiej a pl. Niepodległości?
- Nie wiem. Zakładam, że jego powstanie oznacza likwidację łącznika w ul. Uniwersyteckiej. Teoretycznie można np. skierować tramwaje linii 5 na PAT w Solidarności - likwidując przystanki na Placu Teatralnym - i potem przez łącznik na Rondzie Niepodległości tramwaje te mogłyby jechać przez pl. Rapackiego. Fakt, że dookoła, ale proszę popatrzeć, jak właśnie w rejonie Jordanek jedzie nocny autobus 02. Przez ten objazd zyskamy to, o czym mówię od początku odnośnie pl. Rapackiego - jedno miejsce, z którego jedziemy w danym kierunku. Dziś jadąc z centrum albo czekamy na tramwaj 1 na Solidarności, albo na tramwaj 5 na Teatralnym...