Dyrektor Festiwalu Wisły Marcin Karasiński dziękował wszystkim za "żywiołową reakcję" na pomysł pierwszej flisackiej wigilii w Toruniu, która w sobotnie popołudnie odbyła się na łasze wiślanej.
Flisacy zorganizowali w sobotę spontaniczną wigilię na środku Wisły w Toruniu. Tego dnia uroczystą kolację zjedli także podopieczni Sercowni - osoby w kryzysie bezdomności. Były kolędy, tradycyjne potrawy i rodzinna atmosfera.
"Życzę wam udanych świąt, zdrowia, spokoju, a w nowym roku wielu inspiracji na Wiśle. Niech nam ta rzeka dobrze służy" - powiedział Karasiński, pomysłodawca i organizator największego w Polsce zlotu tradycyjnych łodzi rzecznych. Impreza od kilku lat odbywa się na Wiśle w sierpniu. W ostatnich latach wydarzenie odwiedzało m.in. Włocławek, Nieszawę, Ciechocinek, Toruń i Bydgoszcz.
Toruński flisak Jakub Gołębiewski mówił, że chciałby, aby w 2025 roku Wisła w Toruniu łączyła, inspirowała, przynosiła kolejne fajne doświadczenia. "Dobrze jest być w waszym gronie" - mówił do zgromadzonych.
W Toruniu w ostatnich latach odżywają tradycje flisackie. Coraz więcej łodzi pojawia się na rzece, a miłośnicy Wisły z roku na rok gromadzą przy niej i na niej tysiące osób. Marzeniem organizatorów Festiwalu Wisły jest, aby zaczynał się on w Krakowie, a kończył w Gdańsku.
Życie tętniło w sobotę także w toruńskiej Sercowni. Osoby w kryzysie bezdomności są na co dzień pod opieką wolontariuszy z Serca Torunia. Podczas wspólnej Wigilii nie brakowało tradycyjnych potraw, znanych wszystkim kolęd, ale przede wszystkim czuć było rodzinną atmosferę.
"Wigilia jest dla dwustu osób, ale sądzę, że jest nas więcej. Przygotowaliśmy dwieście paczek i dwieście miejsc przy stole, a jak widać nie wszystkim udało się usiąść. Na pewno jednak nikt nie wyjdzie stąd głodny, będziemy rotować. Niestety liczba osób w kryzysie bezdomności, które spotykamy na każdym dyżurze, rośnie. To smutne" - mówiła jedna z wolontariuszek Serca Torunia Sylwia Łukasiak.
Zima jest dla osób w kryzysie bezdomności szczególnym wyzwaniem. Marzeniem w Sercowni jest to, aby każdy z podopiecznych przyszedł po pomoc także wiosną. Wolontariusze sprawdzają wiele miejsc, organizują specjalne namioty, karmią czy strzygą potrzebujących. W kryzysie bezdomności może się znaleźć każdy - wskazują. Uczulają na to, aby społeczeństwo było aktywne i - szczególnie w mroźne dni - nie odwracało głów od osób, które mogą zamarznąć, bo nie mają dachu nad głową.
W trakcie Wigilii w Sercowni koncert kolęd i pastorałek wykonała Asia Czajkowska z zespołem. Zgromadzeni śpiewali "Przybieżeli do Betlejem" czy "Bóg się rodzi". (PAP)
autor: Tomasz Więcławski
twi/ pad/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz