Prawdziwy smak luksusu? W każdym razie to jedyne usprawiedliwienie faktu, że jeden bochenek chleba "u Rydzyka" kosztuje aż tyle! Dziennikarka Newsweeka odwiedziła słynne "Rydzykowo" i to co tam zastała wzbudza wiele pytań.
W niedzielne niehandlową, gdy wszystkie duże sklepy są zamknięte, na zakupy można wybrać się na Starotoruńską. Dziennikarka Newsweeka postanowiła odwiedzić to słynne miejsce i to, co tam zastała, zaskoczyło ją bardziej, niż mogła się spodziewać.
Sklepik działający przy sanktuarium NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II oferuje produkty, które trudno połączyć z duchowością. Różańce i książki religijne? Oczywiście. Ale oprócz nich znajdziemy także kapsułki na prostatę, syrop na stres, szampony, maści, a nawet... chleb na zakwasie.
I to nie byle jaki chleb – bochenek kosztuje aż 14 złotych! "Świeży, rano wypiekany" – zapewnia sprzedawczyni.
Dziennikarka Newsweeka, nie kryje zaskoczenia. Po zakupach – książka, cztery modlitwy i wywiad z ojcem Rydzykiem – rachunek wyniósł 63 zł. Z paragonu wynika, że zakupy zasiliły spółkę Nasza Przyszłość, której prezesem jest Grzegorz Moj, a Tadeusz Rydzyk zasiada w radzie fundacji. Oczywiście wszystko w rękach Lux Veritatis, które od lat zarządza imperium o. Rydzyka.
[ZT]50118[/ZT]
Ale sklepik to tylko część toruńskiego krajobrazu. Obok stoi świątynia, kampus uczelni i budowane Muzeum Pamięci im. Jana Pawła II – inwestycje, które pochłonęły setki milionów złotych, z czego znaczna część pochodziła z rządowych dotacji.
Dziś jednak sytuacja finansowa Lux Veritatis nie jest tak różowa, jak w przeszłości. W ostatnich latach rządowe wsparcie się kurczy, a liczba darowizn maleje. Ojciec Rydzyk musi więc szukać nowych źródeł finansowania – zarówno w ofiarach od wiernych, jak i w biznesowych inicjatywach, takich jak chleb na zakwasie.
[ZT]50209[/ZT]
Po zakupach dziennikarka wybrała się na obiad do pobliskiej kawiarni, która bardziej przypomina bar szybkiej obsługi. Menu jest proste: leczo za 15 zł, flaki za 18 zł, roladka drobiowa za 24 zł. Jednak w tamtym czasie pobliskie stoliki świeciły pustkami.
[ZT]52823[/ZT]
To, co kiedyś było symbolem religijnego imperium związanego z Radiem Maryja i Telewizją Trwam, dziś boryka się z rosnącymi kosztami i malejącymi przychodami. W ubiegłym roku spółka Nasza Przyszłość zanotowała zaledwie 226 tys. zł zysku, co przy przychodach rzędu 6,5 mln zł wydaje się znikomą kwotą.
Widać, że zmiany polityczne oraz malejące wsparcie rządowe wpływają na finanse o. Rydzyka, który musi szukać nowych sposobów na utrzymanie swojego imperium. Czy sprzedaż chleba za 14 zł jest jedną z takich strategii? Czas pokaże.