Radny pyta Zaleskiego o Wiśniewskiego. A Zaleski na to: "Chrześcijanie, panie radny, mają prawo do pokuty i prośby o wybaczenie grzechów"

Radny pyta Zaleskiego o Wiśniewskiego. A Zaleski na to: „Chrześcijanie, panie radny, mają prawo do pokuty i prośby o wybaczenie grzechów”.

Jest reakcja toruńskich radnych na nasz artykuł o domniemanej współpracy Janusza Leona Wiśniewskiego ze Służbą Bezpieczeństwa PRL. Pisaliśmy o tym tutaj:

[ZT]5632[/ZT]

Wniosek "w sprawie tajnej współpracy Janusza Leona Wiśniewskiego ze Służbą Bezpieczeństwa PRL" do prezydenta Torunia Michała Zaleskiego złożył Karol Wojtasik, radny PiS.

"W związku z artykułami dotyczącymi niechlubnej przeszłości pana Janusza Leona Wiśniewskiego, zwracam się do Pana z prośbą o wystosowanie pisma do Instytutu Pamięci Narodowej w celu uzyskania pełnych i potwierdzonych przez właściwych pracowników IPN informacji na temat Janusza L. Wiśniewskiego" - pisze we wniosku Wojtasik.

Radny PiS zwrócił uwagę, że Wiśniewski został uhonorowany katarzynką w Piernikowej Alei Gwiazd, a w 2012 r. został powołany przez prezydenta Torunia w skład rady programowej Centrum Nowoczesności Młyn Wiedzy, w której od 2015 r. pełni funkcję wiceprzewodniczącego.

"Jeśli informacje z IPN-u potwierdziłyby niechlubną przeszłość pana Janusza L. Wiśniewskiego, to czy rozważa Pan usunięcie jego katarzynki z Alei Gwiazd, miejsca dla wybitnych i zasłużonych torunian, niesplamionych w swoich życiorysach współpracą ze Służbą Bezpieczeństwa PRL?" - pyta Wojtasik.

Zapytanie w tej sprawie do prezydenta na czwartkowej sesji skierował też Maciej Cichowicz, wiceprzewodniczący rady miasta z Czasu Mieszkańców. Nawiązał do publikacji na temat Wiśniewskiego, a także niedawnych artykułów "Gazety Pomorskiej" o innych osobistościach, które współpracowały z bezpieką np. o Sławku Wierzcholskim.

- W ostatnich dniach i w poprzednich miesiącach w lokalnych mediach pojawiły się informacje o istnieniu dokumentów potwierdzających współpracę trzech znanych toruńskich osobistości ze Służbą Bezpieczeństwa PRL-u - mówił Cichowicz, zwracając się prezydenta Zaleskiego. - Osoby te zostały wyróżnione przez pana medalami za zasługi i medalem Thorunium. W związku z tym chciałbym się zapytać, czy uznaje pan fakt współpracy z organami bezpieki PRL-u za rzecz naganną, która wymaga napiętnowania, czy może jest rzecz neutralna i nie powinno się dziś oceniać tajnych współpracowników SB? Czy jako prezydent uważa pan, że to ma jakieś znaczenie wizerunkowe dla Torunia?

Cichowicz zapytał Zaleskiego też, czy przy okazji udzielania kolejnych odznaczeń miasto nie powinno występować do IPN, żeby uniknąć podobnych sytuacji. - To niezręczne, że nagradzamy osoby, które mają takie fakty w swoim życiorysie - mówi wiceszef rady miasta.

Co na to prezydent?

- Wyróżnienia, co do których podejmuję decyzje - wobec osób fizycznych, jak i firm - dotyczą okresu działalności, której pewnie jestem prezydentem, może nieco dłuższego - mówi Zaleski. - W tym czasie już od wielu, wielu lat Służba Bezpieczeństwa nie istniała. Każdy, a szczególnie chrześcijanie, panie radny, mają prawo do pokuty i prośby o wybaczenie grzechów. W związku z tym nie sposób oceniać ich za dzisiejszą działalność, patrząc na to, co grzechem według pana mogło mieć miejsce lat temu naście lub dziesiąt. Dlatego myślę, że procedura wyróżnień miejskich nie przewiduje wezwań do sprawdzania informacji o osobach z okresu, kiedy jeszcze SB istniało, czyli do 1989 r. Przynajmniej takiej procedury ja nie będę podejmował.

Co myślicie o reakcji prezydenta? Zachęcamy do komentowania.