Zamknij
Ważne

Martwe płody na starówce?! Straszą czy śmieszą? Miasta rzucają im rękawicę. Tak oceniają to internauci

Weronika Polichnowska Weronika Polichnowska 18:00, 24.04.2024
Fot: Weronika Polichnowska Fot: Weronika Polichnowska

Protesty przeciwko aborcji z banerami przedstawiającymi płody po aborcji budzą wiele emocji i kontrowersji. Dla niektórych są one wyrazem walki o prawa człowieka i obrony życia, dla innych zaś formą przemocy emocjonalnej i naruszaniem wolności wyboru. 

W poniedziałek (15 kwietnia) na toruńskiej starówce odbył się publiczny różaniec o odnowę moralną narodu polskiego, zorganizowany przez Agnieszkę Szumilas. Zgromadzeni oprócz modlitwy przedstawiali drastyczne opisy tego jak wygląda procedura aborcji. Modlitwa miała na celu między innymi ochronę życia poczętego. 

Tak było na miejscu:

Pod zamieszczonym przez nas nagraniem w komentarzach pojawiły się słowa poparcia dla akcji. 

- Modlitwa w tej intencji jest bardzo ważna i potrzebna - napisała jedna z internautek. 

- Popieram z całego serca te akcję, aborcja to morderstwo najbardziej bezbronnych! Panie, daj siłę i odwagę wszystkim zaangażowanym, Jezu, Ty się tym zajmij - czytamy dalej. 

Kontrowersyjne banery 

[FOTORELACJA]10691[/FOTORELACJA]

Tyle co zwolenników jest i przeciwników. Jednym z głównych zarzutów jakie słychać w opinii publicznej jest gorszenie (szczególnie małych dzieci) drastycznymi obrazami na banerach. W opinii wielu, takie obrazy, jak ten z abortowanym płodem, nie powinny być pokazywane w przestrzeni publicznej. Może to zniechęcać turystów, a także rodziny z dziećmi do spaceru po starówce. 

Podobne wydarzenia mają miejsce w całym kraju, a raczej miały miejsce, bo wiele miast rozpoczęło walkę z tak zwanymi "krwawymi banerami". W roku 2020 we Wrocławiu antyaborcyjny aktywista miał postawione zarzuty z art. 141 kodeksu wykroczeń.

- Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek oraz używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 zł albo karze nagany

- art. 141 KW. 

Winę mężczyzny uznał sąd rejonowy we Wrocławiu, jednak Zbigniew Ziobro, który w tamtym czasie pełnił funkcję Prokuratora Generalnego, wnioskował o uniewinnienie mężczyzny.

Sąd Najwyższy w ostateczności uznał opinię wrocławskiego sądu rejonowego. 

- Musimy sobie zadać pytanie, czy billboard znajdujący się w miejscu publicznym, prezentujący zakrwawiony płód, szczątki ludzkie, mieści się w regułach obyczajowych akceptowanych w naszym społeczeństwie? Czy publiczne prezentowanie zwłok człowieka, szczątków ludzkich jest obyczajowo akceptowalne?

- mówił wówczas sędzia Sądu Najwyższego, Waldemar Płóciennik. (cyt. za NOIZZ)

Toruń rzuci im rękawice?

- Pojawiają się rzeczywiście rozstrzygnięcia sądowe, które pozwalają o wystąpienie na drogę sądową przeciwko stosowaniu form, które naruszają dobrostan na przykład dzieci, albo naruszają dobrostan osób wrażliwych 

- tak jeszcze kilka tygodni temu komentował sprawę Michał Zaleski, zapytany o to, czy podejmie próbę walki z banerami na starówce.

 Pozostaje nam poczekać na to, jakie decyzje w sprawie podejmie nowy prezydent w osobie Pawła Gulewskiego. 

Zobacz także: 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%