Kobieta płacząca na tle flagi Ukrainy. Zdjęcie ilustracyjne. Archiwum DDT
W dniach 9-11 października w Brukseli odbyło się trzydniowe posiedzenie plenarne Europejskiego Komitetu Regionów, w którym udział wziął Marszałek Piotr Całbecki. Dobitnie podkreślił swój pogląd na pomoc Polski dla Ukrainy.
Głównym tematem debaty była przyszła akcesja Ukrainy do Unii Europejskiej. W dyskusji wzięli udział polscy posłowie do PE, Janusz Lewandowski i Bogusław Liberadzki, oraz marszałek Piotr Całbecki. Uczestnicy zgodnie podkreślili, że żaden poważny polityk w Europie nie rozważa obecnie przerwania pomocy dla Ukrainy w kontekście walki o niepodległość. Niemniej jednak, konieczne jest dostosowanie niektórych polityk, takich jak migracyjna i rolna, do nowych warunków.
Janusz Lewandowski i Bogusław Liberadzki zauważyli, że obecnie Ukraina jest krajem oligarchicznym z problemami związanymi z korupcją, co utrudnia proces akcesyjny. Profesor Liberadzki wyraził opinię, że akcesja mogłaby mieć miejsce około 2030-2032 roku. Marszałek Struk podkreślił obawy polskich regionów związane z ograniczeniem środków w ramach unijnej polityki spójności, wynikającym z ubóstwa Ukrainy.
Marszałek Piotr Całbecki zaznaczył, że Europejska Polityka Rolna wymaga pilnego uporządkowania nie tylko w kontekście ukraińskim. Zasugerował, że regionalizacja, czyli dostosowanie polityki rolniczej do konkretnych potrzeb regionów, może być kluczowym krokiem. Dodał, że polityka rolna powinna być elastyczna i uwzględniać różnice pomiędzy poszczególnymi krajami, takimi jak Ukraina i Polska.
Całbecki podkreślił także, że pomoc dla Ukrainy jest konieczna. Jeśli chodzi o integrację europejską Ukraina potrzebuje opiekuńczego wsparcia, a państwa członkowskie, w tym Polska, powinny prowadzić Ukrainę "za rękę".
- To, co w Polsce zrobiliśmy w kwestii pomocy Ukrainie i Ukraińcom od początku tej wojny to dobry przykład tego jak można i jak należy pomagać
- mówił marszałek Piotr Całbecki.
0
0
0
0
0
0
