Długa odsiadka grozi 35-latkowi, który "poszalał" na ostatnim meczu Apatora. Za racę, którą wniósł i odpalił, będzie musiał teraz odpokutować.
[ALERT]1693388510986[/ALERT]
Do zdarzenia z udziałem mężczyzny doszło w minioną niedzielę (27 sierpnia) na trybunach toruńskiej Motoareny przy okazji meczu Apatora Toruń ze Spartą Wrocław. Impreza miała charakter masowy i w związku z tym policjanci wspomagali organizatora w bezpiecznym przebiegu spotkania.
- Po rozegraniu zawodów, na trybunie, jeden z widzów odpalił racę świetlną. Podejrzany w trakcie swojego czynu był zamaskowany. Policjanci zatrzymali go kiedy opuszczał stadion
- mówi sierż. sztab. Sebastian Pypczyński z KMP Toruń
[FOTORELACJA]9411[/FOTORELACJA]
Okazało się, że to 35-letni mieszkaniec Wrocławia, najprawdopodobniej kibic Sparty. Mundurowi doprowadzili go do radiowozu, skąd trafił do policyjnej celi.
- Wrocławianin usłyszał zarzut wniesienia wyrobów pirotechnicznych na imprezę masową. Na wniosek policjantów, nadzorujący postępowanie prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór, zakaz opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe. Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje rzecznik mundurowych.
To jednak nie koniec problemów kibica. W związku z tym, że był zamaskowany, trafił jeszcze tego samego dnia do Sądu Rejonowego w Toruniu. Po rozpoznaniu sprawy w trybie przyspieszonym mężczyzna usłyszał wyrok - grzywna 2000 złotych oraz 2-letni zakaz wstępu na mecze żużlowe obu drużyn, które rozgrywały niedzielny mecz.
Zobacz także:
666world06:03, 01.09.2023
5 0
Był zamaskowany? Naprawdę ? Przecież jeszcze kilka miesięcy temu milicja ( Policja była przed wojna) ganiała normalnych ludzi , którzy nie nosili szmat na twarzach, wlepiając im mandaty ( mandaty były nielegalne ). 06:03, 01.09.2023
As113:39, 04.09.2023
2 0
Na Motoarenie jak i Na Ukrainie i na Litwie. 13:39, 04.09.2023