Osoby mieszkające na starówce mają po dziurki w nosie ilość samochodów, które dzień w dzień jeżdżą po zabytkowych uliczkach tworząc ogromne utrudnienia. Czarę goryczy przelała majówka.
Rok w rok weekendy majowe w Toruniu oznaczają duże natężenie w ruchu, szczególnie na ulicach zespołu Staromiejskiego. Od dawna wiadomo było, że w 2023 może być jeszcze gorzej, a to ze względu na trwający od wielu miesięcy remont Bulwaru Filadelfijskiego. Niestety, tym razem sytuacji nie poprawił też fakt, że miasto, wzorem lat ubiegłych zdecydowało się na zniesienie opłat za parkowanie na starówce.
O czym poinformowali na facebookowym profilu Rady Okręgu nr 12 Staromiejskie. Jak przekonują, już od wielu miesięcy postukują o zmianę organizacji ruchu, organizację dodatkowych parkingów i systemu informacji parkingów.
- Zamknijmy Starówkę dla aut. Niech będzie dostępna, tak jak w Krakowie, tylko dla Mieszkańców. Wielogodzinne korki pod naszymi oknami, zatory drogowe, smród spalin - nie pozwala na normalne funkcjonowanie. Wyjazd z miasta do pracy zajmuje nam minimum 30-60 minut
- czytamy na facebooku.
Rada Okręgu chciała zmiany organizacji ruchu na starówce. Jak informują, MZK odesłało ich w tej sprawie do firmy ONDE, a Wydział Gospodarki Komunalnej twierdzi, że tego typu sytuacji nie powodują jeszcze paraliżu komunikacyjnego.
- Apelujemy, aby zamknąć dla ruchu tę część miasta. Mieszkańcy Starówki są zdesperowani. Sugerują nam akcje protestacyjne, w których zablokują całkowicie ruch w tej części Starówki. Zwracamy uwagę, że sezon turystyczny dopiero się rozpoczyna - dodaje Rada Okręgu.
Ogromne korki na starówce pojawiły się już 1 maja, od godzin porannych. W związku z tym Miejski Zarząd Dróg poinformował o czasowych zmianach wprowadzonych na ulicach Zespołu Staromiejskiego. Wtedy zdecydowano, że służby miejskie, zamkną dla ruchu ulice Piekary i Fosę Staromiejską. Po weekendzie majowych zmiany zostały cofnięte.