Bulwar Filadelfijski odsłonił kolejne znaleziska. Tym razem na placu budowy znaleziono m.in. kości, w większości najprawdopodobniej zwierzęce. Czy remont jest więc zagrożony?
Przebudowa Bulwaru Filadelfijskiego trwa, a jednocześnie na światło dzienne wychodzą kolejne odkrycia. Remont rozpoczął się pod koniec czerwca, a zadanie obejmuje dwukilometrowy pas nabrzeża Wisły pomiędzy mostem kolejowym w pobliżu Dworca Miasto, a granicami przystani AZS. W jego ramach wykonane zostaną ścieżki rowerowe, jezdnia, chodniki i ciągi piesze oraz promenada wzdłuż brzegu Wisły.
Niestety dla kierowców, a stety dla historyków, raz po raz pojawiają się doniesienia o tym, że w rejonie bulwarów udało się odnaleźć historyczne elementy, najczęściej fragmenty budynków. W połowie grudnia informowaliśmy m.in. o tym, że pomiędzy Bramą Żeglarską a Basztą Gołębnik podczas ostatnich prac udało się już odkopać i oczyścić kolejne fragmenty, których łączna długość przekroczyła już 80 m.
Tym razem na placu budowy odkryto kolejne rzeczy. Od kilku dni w sieci krążą zdjęcia i filmy, na których widać zalegające w ziemi kości.
Jak mówi w rozmowie z toruńskimi Nowościami Joanna Sosnowska, archeolog z biura Kujawsko-Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, wszystko wskazuje jednak na to, że na bulwarze znaleziono warstwy nawiezione przy okazji prac budowlanych, które były prowadzone jeszcze w latach siedemdziesiątych. W związku z tym, zdaniem ekspertki, nie ma na dzień dzisiejszy powodu, aby prace budowlane wstrzymywać.
Innego zdania są toruńscy radni z Klubu Radnych Platforma.Nowoczesna Koalicja Obywatelska. W opublikowanym oświadczeniu wyrażają zaniepokojenie, a jednocześnie oburzenie sytuacją, jaka ma obecnie miejsce na Bulwarze Filadelfijskim.
- Podczas prac budowlanych, oprócz wcześniej odkrytego "kompleksu Świętego Ducha", prawdopodobnie napotkano pozostałości po średniowiecznym cmentarzu. Na pryzmach wykopanej ziemi znajdują się niezabezpieczone ludzkie kości, fragmenty ceramiki oraz zabytkowe cegły
- piszą.
Ich zdaniem prace prowadzone są bez odpowiedniego nadzoru archeologicznego. Twierdzą, że oprócz odkrywania na powierzchnię średniowiecznych szczątków ludzkich niszczone są bezpowrotnie pozostałości świetności hanzeatyckiego miasta.
- Oczekujemy pilnego wprowadzenia właściwego nadzoru archeologicznego oraz zabezpieczenia zarówno szczątków jak i artefaktów. Jak widać rezygnacja z wyprzedzających badań archeologicznych okazała się błędną decyzją. [...] Najwyższy czas podjąć pilne działania naprawcze, bo skala niedbalstwa do jakiego dochodzi podczas tej przebudowy jest już naprawdę alarmująca - kończą.
Do całego zamieszania odniósł się prezydent Torunia, który w swoim wpisie na facebooku stwierdził, że cała procedura inwestycyjna w obszarze Zespołu Staromiejskiego opiera się na decyzjach wydanych między innymi przez Kujawsko-Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
- W piśmie z 2017 r. zostały przez niego wskazane konkretne miejsca, w których wymagany jest nadzór archeologiczny. Są to ulice sąsiadujące z obszarem inwestycji w konkretnych lokalizacjach, ale także fragmenty ulic: Mostowej, Ducha Świętego, Żeglarskiej, św. Jakuba i Flisacza. Oznacza to, że w tych miejscach nadzór archeologiczny musi być i jest prowadzony. W dokumencie tym nie było jednak mowy o bulwarze, który uległ znacznym przekształceniom podczas budowy ulicy w latach 70-tych, a obecnie jest przebudowywany od 2022 r. w związku z projektem nowego zagospodarowania po rozstrzygniętym przez specjalistyczne jury międzynarodowym konkursie architektonicznym
- napisał Michał Zaleski.
Włodarz odniósł się też do doniesień medialnych traktujących o tym, że na terenie budowy przy ul. Ducha Świętego, za Bramą Klasztorną, odkrywane są kości oraz elementy ceramiczne, które mogą mieć charakter historyczny.
- Dlatego też, pomimo braku wskazań ze strony wojewódzkich służb konserwatorskich do wyprzedzających prac archeologicznych w tym obszarze, Gmina Miasta Toruń zleciła dodatkowy nadzór nad inwestycją archeologowi z Muzeum Okręgowego w Toruniu. Posiada on wszelkie wymagane prawem uprawnienia, codziennie wizytuje budowę i nadzoruje prowadzone tam prace. Joanna Sosnowska, archeolog i główna specjalistka w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Toruniu, w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” z 5.04.2023 r. potwierdza, że nadzór archeologiczny w tym miejscu jest prowadzony właściwie i mówi o wzbudzaniu przedwczesnych, niepotrzebnych kontrowersji przez osoby nieupoważnione - dodał.
Warto wspomnieć, że dobiega końca procedura dodatkowego wyłonienia wykonawcy całościowych, szczegółowych badań archeologicznych na odcinku od Bramy Klasztornej do Ślimaka Getyńskiego. Podpisanie umowy jest planowane na 18 kwietnia 2023 roku.