Toruń: autobusy MZK pojadą do... Ciechocinka? Pierwszy krok wykonany

Jest szansa na to, żeby toruńskie autobusy pojechały wkrótce nawet do Ciechocinka. Z burmistrzem uzdrowiska spotkał się m.in. prezes MZK.

O pomyśle wprowadzenia tego typu połączeń i jednocześnie włączenia Ciechocinka do sieci MZK Toruń poinformował niedawno wybrany burmistrz uzdrowiska. Na rozmowy do Ciechocinka przyjechali prezes MZK i miejski radny.

- Spotkanie Burmistrza Ciechocinka Pana Jarosława Jucewicza oraz Kierownika Referatu Gospodarki Miejskiej z Prezesem Zarządu Miejskiego Zakładu Komunikacji w Toruniu Panem Zbigniewem Wyszogrodzkim i Radnym Miasta Torunia Panem Wojciechem Klabunem było z pewnością wydarzeniem bardzo pozytywnym i ważnym dla mieszkańców Ciechocinka

- czytamy na oficjalnym profilu Jarosława Jucewicza.

Na czym miałoby to polegać?

Zdaniem włodarza Ciechocinka, włączenie miasta do sieci MZK Toruń, przyniosłoby same korzyści, przede wszystkim dla mieszkańców, uczniów i pracowników z obu miast. 

- Dzięki temu inicjatywa ta może przyczynić się do ułatwienia dojazdu do pracy i szkół, w tym do centrów handlowych czy szpitali, co jest szczególnie ważne w obecnych czasach, gdy wiele osób decyduje się na zamieszkanie poza miejscem zatrudnienia - czytamy na jego facebooku.

Jucewicz dodaje, że nowe możliwości dojazdu do Torunia mogą otworzyć również przed mieszkańcami Ciechocinka wiele nowych perspektyw, umożliwiając łatwiejszy dostęp do różnych instytucji i atrakcji tego miasta. Dzięki temu, jak twierdzi, inicjatywa ta może przyczynić się do rozwoju turystyki oraz lepszego poznania kultury i historii regionu.

Rozwiązanie tego typu mogłoby również być korzystne z punktu widzenia ochrony środowiska, pod warunkiem jednak, że mieszkańcy Ciechocinka zdecydowaliby się na przesiadkę na zbiorowy środek transportu. Na dalsze, ewentualne kroki w tej sprawie trzeba jednak poczekać.

Zobacz także:

• Kobieta zmarła po ciężkiej chorobie. Znamy datę pogrzebu toruńskiej IKONY
• Przerażające szczegóły zabójstwa w regionie. "Złamany kręgosłup, pęknięte organy"
• Przebudowy całego deptaka jednak nie będzie? Postawili się ekolodzy