W sierpniu ubiegłego roku zmarł Andrzej Langer, przez wielu nazywany głosem starówki w Toruniu. Mężczyzna przez lata swoim głosem zachęcał m.in. do odwiedzenia lokali gastronomicznych.
Jego głos znał niemal każdy bywalec toruńskiej starówki. "Meta, seta, galereta...", lub "Najlepsza pizza w Toruniu" słyszał niemal każdy z nas.
69-latek zmarł nagle, ale zmagał się z z chorobą nowotworową. Nie każdy z wie, ale Pan Andrzej był też emerytowanym żołnierzem.
"Głos toruńskiej starówki" będzie upamiętniony. Postarał się o to radny Piotr Lenkiewicz.
- Otrzymałem na piśmie odpowiedź od prezydenta Torunia, która jest dużym krokiem do przodu. Urząd Miasta zapewnia, że docenia postać pana Andrzeja i fakt, że to właśnie ludzie współtworzą klimat, koloryt, historię Torunia. Jest zgoda i wola upamiętnienia "głosu starówki" w formie instalacji, która przypominać m.in. dźwiękiem będzie przypominać najważniejszy atrybut zmarłego: ten niezwykły głos
- mówi radny Piotr Lenkiewicz.
Gdzie może pojawić się instalacja? -Obecnie trwają ustalenia między jednostkami UMT, włączona będzie także rodzina Pana Andrzeja - dodaje radny.
Czy Waszym zdaniem to dobry pomysł na upamiętnienie Pana Andrzeja?