Zamknij

Kolejne spotkanie. Menedżer Starówki kontra właściciele kamienic. "Nikt nad tym nie panuje"

Wojciech Giedrys 10:30, 21.04.2016
 Z pomysłem, aby prowadzić dialog z różnymi grupami działającymi w zespole staromiejskim, wyszła Aleksandra Iżycka, nowa dyrektor biura Toruńskiego Centrum Miasta, fot. Tomasz Berent Z pomysłem, aby prowadzić dialog z różnymi grupami działającymi w zespole staromiejskim, wyszła Aleksandra Iżycka, nowa dyrektor biura Toruńskiego Centrum Miasta, fot. Tomasz Berent

Program rewitalizacji i estetyka przestrzeni zdominowały kolejne spotkanie organizowane przez biuro Toruńskiego Centrum Miasta. Tym razem urzędnicy spotkali się z właścicielami kamienic w centrum Torunia.

Po restauratorach i handlowcach nadszedł czas na spotkanie z właścicielami i zarządcami kamienic na Starówce. Z pomysłem, aby prowadzić regularny dialog z różnymi grupami działającymi w zespole staromiejskim, wyszła Aleksandra Iżycka, nowa dyrektor biura Toruńskiego Centrum Miasta, które opiekuje się zabytkową dzielnicą.

- Miasto jest właścicielem ok. 10 tys. m kw. powierzchni użytkowej na Starówce - mówi Iżycka. - Stawki czynszu, jakie teraz obowiązują, wynoszą od 2 do 59 zł za m kw. Obecnie mamy jednak do czynienia z trendem obniżek stawek czynszu. Najbardziej popularne są lokalizacje przy dużych ciągach komunikacyjnych i z dużymi witrynami, na parterze, od 100 do 150 m kw. powierzchni.

Starówka może być miejscem bardziej świadomych i rozsądnych zakupów czy korzystania z różnorakich usług w wyspecjalizowanych i zindywidualizowanych punktach. Można to zamknąć w coraz bardziej popularnych terminach: "slow food" czy "slow fashion". - Tak dzieje się już w innych miastach - mówi Iżycka.

Kluczową kwestią omawianą podczas spotkania był program rewitalizacji, który będzie realizowany w nowej unijnej odsłonie na lata 2014-2020. Prace nad nim trwają właśnie w magistrackim wydziale rozwoju i programowania europejskiego. Według wstępnych założeń obejmie on tym razem Starówkę, Bydgoskie Przedmieście i Podgórz.

- Obiektem, przedmiotem i podmiotem rewitalizacji przede wszystkim powinni być ludzie - podkreśla Iżycka. - Obszary zdegradowane, w kryzysie są poddawane rewitalizacji. A celem tej rewitalizacji jest uwolnienie potencjału społecznego. Ma się to wszystko odbywać z udziałem społeczności lokalnej. Rewitalizacja to mobilizacja - zarówno właścicieli nieruchomości, handlowców, restauratorów, jak i mieszkańców oraz władz.

Na program rewitalizacji w najbliższych latach przewidziano ok. 31 mln zł, czyli ok. 7-8 mln zł mniej niż w latach 2007-2013. Jednym z jego narzędzi będą dotacje obiektów, które nie są wpisane do rejestru zabytków do 50 proc. wartości remontu.

- W trzecim kwartale tego roku dokonamy naboru propozycji projektów, które się znajdą w programie rewitalizacji - mówi Agnieszka Jurkowska z wydziału rozwoju i programowania europejskiego. - Nabór będzie otwarty. Zrealizowane zostaną te projekty, które najlepiej będą odpowiadać na zidentyfikowane problemy i potrzeby mieszkańcy. Chcemy, żeby program rewitalizacji powstał do końca tego roku lub.do końca pierwszego kwartału 2017 r.

Kolejną sprawą poruszaną podczas spotkania były reklamy w przestrzeni Starówki. Ma to związek m.in. z nową ustawą krajobrazową, która nakazuje uporządkowanie tej kwestii w przestrzeni publicznej. Małgorzata Ptaszek z wydziału komunikacji społecznej i informacji przedstawiła wyniki ankiety przeprowadzonej w marcu na ten temat wśród mieszkańców Torunia. Wnioski z tego internetowego sondażu są proste: wygląd i forma reklamy przekłada się na sposób postrzegania przestrzeni publicznej. 

Według urzędników sposób prezentacji reklam powinien być kompromisem między tym, jak go postrzegają właściciele nieruchomości, mieszkańcy i urzędnicy. Temat nie jest zamknięty. Magistrat planuje jeszcze w tej sprawie konsultacje społeczne.

Na jakie kwestie uwagę zwrócili właściciele i zarządcy nieruchomości obecni na spotkaniu? Jeden z uczestników zwrócił uwagę, że po Starówce codziennie chodzi kilkunastu strażników miejskich i kontrolerów ze strefy płatnego parkowania. 

- To może być nawet ok. 25 pracowników miasta, którzy praktycznie nic nie robią dla dobra tej Starówki - podkreśla jeden z właścicieli nieruchomości. - Dobry strażnik nie powinien tylko patrzeć, czy jest pojazd dobrze zaparkowany czy pijaczek leży czy siedzi, tylko powinien pełnić straż na Starówce i zwracać uwagę np. na przewrócony znak, uszkodzoną latarnię. Przecież mają służbowe telefony. Mogą wysłać SMS do odpowiedniego urzędu, który zareaguje na takie usterki. 

- Od tego jest biuro Toruńskiego Centrum Miasta - odpowiada Iżycka i tłumaczy, że pracownicy biura i osoby wykonujące na jego zlecenie prace porządkowe robią przeglądy na Starówce dwa razy w tygodniu: w poniedziałki i piątki. Zapewnia też, że biuro zarządzające zespołem staromiejskim jest otwarte na wszystkie sygnały.

Kolejnym problemem, który pojawił się na spotkaniu, były ogródki gastronomiczne, które latem zasłaniają całe ulice i zabytki. - Nikt nad tym nie panuje - uważa uczestnik i zwraca uwagę na tymczasowy lokal, które funkcjonuje już wiele lat na Moście Paulińskim i utrudnia przejście i przejazd tą ulicą. - Niech on zostanie w końcu zlikwidowany. Czy miasto nie ma siły, żeby to uporządkować? Miasto jest słabe w egzekwowaniu takich rzeczy.

- Zgłosiliśmy tę samowolę budowlaną do nadzoru budowlanego - mówi Iżycka. - I na tym nasz obszar działania się kończy. Nie możemy wchodzić w kompetencje nadzoru budowlanego. Ta sprawa ciągnie się już trzy lata. W tym czasie nadzorowi budowlanemu nie udało się wyegzekwować rozbiórki tego ogródka gastronomicznego.

Uczestnicy wskazywali też na kłopoty z dojazdem autami osobowymi do kamienic. Trzeba mieć na to pozwolenie wydawane przez drogowców. - A prezydent na każdą uroczystość podjeżdża skodą pod Dwór Artusa - mówi jeden z właścicieli nieruchomości. - Celnicy i inne służby, którzy robią tu imprezy, podjeżdżają tu wozami. Wszyscy są przecież sprawni. Oni dają przykład. A prezydent najbardziej. Chłop zdrowy, wysoki. Przeszedłby się. To mieszkańców i właścicieli kamienic boli.

Iżycka zapowiedziała, że sugestie dotyczące wjazdu na Starówkę zostaną rozpatrzone. Trwa bowiem nowelizacja ustawy o drogach publicznych, w ramach której toczy się dyskusja dotycząca stref płatnego parkowania i stawek za postój. - Przy tej okazji na pewno będzie zmieniana toruńska uchwała dotycząca strefy płatnego parkowania - mówi szefowa TCM. - Nie będę wypowiadać się na temat tego, kto i na ile minut powinien tutaj wjeżdżać, nie czuję się do tego kompetentna, ale pozwolenia na wjazd są wydawane na 30 minut i ludzie tego nie przestrzegają. Stają dłużej.

(Wojciech Giedrys)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%