Fot. Daniel Wiśniewski
Zdaje się, że pawilony na toruńskich bulwarach to idealne miejsce na zrobienie konferencji prasowej. Udowodnili to ostatnio posłanki i osoby związane z partią Razem, którzy odwiedzili nasze miasto.
Sprawa związana z budową pawilonów już od kilku miesięcy rozgrzewa mieszkańców Torunia. To ciągła "walka" i przepychanki dotyczące remontu toruńskich bulwarów, na których, zdaniem wielu osób, mają stanąć niepotrzebne pawilony.
Tematem zajęła się ostatnio partia Razem, która w minioną sobotę (27 sierpnia) odwiedziła Toruń.
[FOTORELACJA]7980[/FOTORELACJA]
Do grodu Kopernika przyjechali Paulina Matysiak i Daria Gosek-Popiołek oraz Joanna Wicha i Bartosz Grucela z zarządu krajowego Lewicy. Na spotkaniu z dziennikarzami obecny był również Stanisław Kostulski, członek zarządu okręgu toruńskiego.
- W Toruniu mamy problem. Mamy prezydenta, który nie szanuje przestrzeni. To nie jest kwestia tego, czy nam się te pawilony podobają, czy nie. Podstawowym problemem jest to, jak prezydent traktuje głos mieszkańców. Mieszkańcy, społecznicy, Wiceminister Kultury, Narodowy Instytut Dziedzictwa - wszyscy jednym głosem mówią, że tych pawilonów nie powinno tutaj być i że ta ingerencja w starówkę miasta jest zbyt daleko idąca
- powiedział Stanisław Kostulski.
Zdaniem członka zarządu okręgu toruńskiego, Michał Zaleski nie traktuje głosów mieszkańców wystarczająco poważnie.
- On zwraca uwagę tylko na swoich klakierów z Rady Miasta, na swoich koalicjantów z PiS i PO. Oni rok do roku udzielają mu absolutorium - dodał.
Dla jednej z posłanek, wizyta w Toruniu była wyjątkowa. Paulina Matysiak mieszkała w naszym mieście przez kilkanaście lat.
- Tysiące razy przejeżdżałam przez most Piłsudskiego i za każdym razem podziwiałam piękną panoramę starego miasta. Widziałam uśmiechy na twarzach moich gości, którzy po raz pierwszy przyjeżdżali do Torunia. Teraz ta panorama została zeszpecona przez budowę tych pawilonów. Widzimy, jak zupełnie nie pasują one do tego miasta
- powiedziała Paulina Matysiak.
Posłanka zapewnia jednak, że nie parta Razem nie występuje przeciw modernizacji bulwarów.
- Ten teren jest dedykowany dla mieszkańców, ale każda taka budowa powinna być robiona zwyczajnie z głową - skwitowała.
O takiej ewentualności na spotkaniu z dziennikarzami mówili przedstawiciele Lewicy.
- Chcemy, żeby Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, czy wszystko w tej sprawie odbyło się zgodnie z prawem. O to, żeby zbadał, jak ten proces inwestycyjny tutaj w Toruniu na bulwarach razem z budową tych pawilonów był przeprowadzony. Jeśli wymogi nie zostały spełnione, oczekujemy, że te pawilony zostaną zburzone
- usłyszeliśmy na konferencji.
Pawilonów wciąż broni z kolei prezydent Zaleski. Włodarz Torunia zapewnia, że warunki lokalizacji i parametry zabudowy nie były kwestionowane w żadnym z postanowień wydanych przez Kujawsko-Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Poza tym, projekt planu był opiniowany także przez Narodowy Instytut Dziedzictwa na zlecenie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w kontekście ochrony uniwersalnej wartości historycznego centrum Torunia, miejsca światowego dziedzictwa.
- W opinii Narodowego Instytutu Dziedzictwa z dnia 8 czerwca 2021 r. nie była kwestionowana możliwość realizacji na terenie Bulwaru Filadelfijskiego zabudowy pawilonowej, o wskazanych w projekcie mpzp. parametrach - przekonuje prezydent.
0
0
0
0
0
0
