W sobotę w Toruniu odbyła się pikieta wyrażająca poparcie i solidarność dla Białorusinów walczących z reżimem Aleksandra Łukaszenki. Manifestacja miała charakter pokojowy, ale doszło do incydentu. Protestujących (wśród nich przerażonych Białorusinów) spisali policjanci z Bydgoszczy. W całej sprawie interweniował poseł PO z Torunia - Tomasz Lenz.
Nie wiadomo dlaczego w Toruniu pojawili się policjanci z Bydgoszczy i czemu spisali wszystkich uczestników manifestacji.
- Wśród protestujących było wielu Białorusinów, którzy mieszkają w Polsce, ponieważ uciekli przed reżimem Łukaszenki. Po demonstracji Policja otoczyła uczestników i w sposób agresywny rozpoczęła spisywanie. Każdą osobę otaczała grupa 4-5 policjantów, jakby to byli groźni terroryści. Spisywani byli również Białorusini! Powiedzieli potem, że poczuli się jakby wrócili na Białoruś! - napisał poseł Tomasz Lenz.
Poseł Tomasz Lenz skierował do komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy insp. Piotra Leciejewskiego pismo z prośbą o wyjaśnienie tej sytuacji.
Jakie jest Wasze zdanie w tej sprawie?
[ALERT]1622539915879[/ALERT]