"Na razie na pewno do 29 listopada chcemy utrzymać ten stan regulacji zabezpieczający, jaki mamy w tej chwili" - odpowiedział Niedzielski, zapytany, czy od grudnia jest szansa na znoszenie ograniczeń w gospodarce.
Do 29 listopada utrzymany będzie stan, w jakim jesteśmy, a potem, w zależności od rozwoju epidemii, podejmowane będą dalsze decyzje - powiedział w piątek w Radiu Plus minister zdrowia Adam Niedzielski.
Minister poinformował, że w piątek odbędzie się narada z premierem, by opracować plan działania.
"Dzisiaj będziemy mieli naradę z panem premierem, na której podejmiemy decyzję, co dalej, bo chcemy narzucić taką perspektywę planowania. To znaczy, abyśmy wszyscy z wyprzedzeniem wiedzieli, co nas czeka - oczywiście w zależności od tego, jaki będzie scenariusz rozwoju pandemii" - wyjaśnił.
Podkreślił, że elementy planu zostały już zaprezentowane i dodał, że głównym kryterium, które bierze się pod uwagę, jest liczba dziennych zakażeń, a także kwestia obłożenia łóżek szpitalnych dla pacjentów z COVID-19 oraz dostępność dla nich respiratorów.
Minister pytany był też, czy do końca zimowego semestru szkoły pozostaną przy zdalnym nauczaniu. Zastrzegł, że ta decyzja jest podejmowana przez premiera.
"Tutaj za wcześnie, by mówić o gotowym planie na tę chwilę. Dzisiaj jest narada z premierem i będą podejmowane decyzje. Generalnie na razie mamy zdefiniowane ramy. To znaczy, że chcemy przestawić pewne kroki uzależnione od spełnianych kryteriów dotyczących liczby zachorowań i mniej więcej jak będzie ta ścieżka wyglądała" - powiedział. "Jeżeli będzie poprawa sytuacji, to wprowadzimy to, co ostatnio było w czerwonych strefach" - dodał.
Zauważył, że powrót do normalnej formy edukacji mógłby nastąpić, jeśli liczba dziennych zachorowań spadłaby poniżej 15 tys.
"W tej chwili oscylujemy wokół 20 tys. - i ona powoduje zbyt dużą presję na system struktury szpitalnictwa, żebyśmy takie decyzje podejmowali" - powiedział.
Badania laboratoryjne potwierdziły w czwartek zakażenie koronawirusem u kolejnych 23 975 osób. Zmarło 637 chorych, najwięcej od początku epidemii. Łącznie w Polsce wykryto go już u 796 798 osób. Zmarło 12 tys. 88 chorych.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji i nauki do 29 listopada 2020 r. przedłużone zostało ograniczenie funkcjonowania klas IV-VIII szkół podstawowych dla dzieci i młodzieży, szkół podstawowych dla dorosłych, szkół ponadpodstawowych, placówek kształcenia ustawicznego i centrów kształcenia zawodowego.
Uczniowie i słuchacze tych szkół od 26 października nie mają zajęć stacjonarnych, tylko uczą się zdalnie. Dodatkowo do 29 listopada takim samym ograniczeniem zostały objęte klasy I-III szkoły podstawowej, uczniowie z tych klas też uczą się zdalnie.
Nauka i opieka dla dzieci w przedszkolach, oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych i innych formach wychowania przedszkolnego pozostaje bez zmian.
Podstawową formą ich funkcjonowania nadal jest tryb stacjonarny, chyba że zgodę na inną formę funkcjonowania (tryb mieszany - gdzie część dzieci ma zajęcia w placówce, a część zdalnie - lub tryb całkowicie zdalny) wyrazi sanepid.
[ALERT]1605865286536[/ALERT]
Fałszywa Pandemia14:56, 21.11.2020
....tymczasem już drugie książki "FAŁSZYWA PANDEMIA. Krytyka Naukowców i Lekarzy" - wyłączcie Centralny Telewizor i wyjdźcie na "świeże powietrze" . Robią nas w balona.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Przestań gulesky ze swymi bezradnymi kundlami szastać naszymi pieniędzmi. Po prostu nie rozdawaj koorvom bandery wszystkiego za darmo i nie sponsoruj ich pobytu w Polsce czarnej dziczy to na wszystko ci wystarczy śmieciu nie bany
Dimitrov
22:05, 2025-07-18
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Gulewski zmienił zarzad MPO NA dwoje nieudaczniko
Ttttrrrr
18:38, 2025-07-18
Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności
Po co nam schrony? Może zróbmy tak, jak kiedyś zrobił to król Stanisław August Poniatowski — poprosił carycę Katarzynę II o pomoc, licząc naiwnie, że obce wsparcie zapewni Polsce stabilność i rozwój. W zamian dostaliśmy rozbiory. W 1772 roku nasz kraj został podzielony między sąsiadów, a marzenie o suwerenności prysło na dziesięciolecia. Dziś historia zatacza niepokojące koło, choć w innej formie. Bo teraz też mamy dwie Polski. Jedna stoi po stronie Jarka, druga po stronie Donalda. Dwie bańki informacyjne, dwa kompletnie różne obrazy rzeczywistości. Jedni widzą zdradę i upadek, drudzy widzą odnowę i nadzieję — i odwrotnie. A pośrodku? Pośrodku ludzie, którzy chcieliby po prostu normalnie żyć, ale coraz częściej czują się jak obywatele kraju bez wspólnej tożsamości. Polak Polakowi pluje w twarz, sąsiad sąsiadowi gotów rzucić kamieniem. Zamiast wspólnoty — pogarda. Zamiast dialogu — krzyk. I to wszystko pod przykrywką wielkich słów o wolności, patriotyzmie czy moralności. A może rzeczywiście poprośmy o pomoc Władimira? Przynajmniej ktoś by raz na zawsze skończył z tym podziałem… Oczywiście, to czarny żart, ale jak inaczej komentować rzeczywistość, w której brakuje już nawet podstawowej uczciwości? Bo jak mamy wierzyć w demokrację, kiedy państwo nie potrafi poprawnie policzyć głosów dwóch kandydatów w wyborach? Gdzie tu uczciwość? Gdzie transparentność, skoro nawet wybory — fundament wolności — stają się widowiskiem pełnym niejasności, niedopowiedzeń i wątpliwości? A schrony? Po co mi one? Ja siebie nie widzę na froncie. Za jaką Polskę miałbym walczyć? Za kraj, w którym zamiast odpowiedzialności mamy bezkarność, a polityczne układy decydują o tym, kto zarabia miliony? Gdzie instruktor narciarski zostaje milionerem od maseczek, a zwykły obywatel ledwo wiąże koniec z końcem? Trudno w takim kraju o dumę. Jeszcze trudniej — o nadzieję.
Obserwator
18:32, 2025-07-18
Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności
Schrony dla ludności cywilnej to powinny być budowane od momentu jak zaczęła się wojna w 2022 a nie dopiero teraz. Ale lepiej późno niż wcale, zamiast kupować drogi amerykański sprzęt lepiej niech remontują stare zapuszczone jeszcze z czasów PRL schrony
alexis
16:03, 2025-07-18