Do 15 grudnia zainteresowani kupnem zabytkowej baszty mogą składać oferty. UMK już kilkukrotnie wystawiało tę nieruchomość. Na razie bezskutecznie. A koszty pustego budynku trzeba ponosić...
W poniedziałek powinniśmy dowiedzieć się, czy są chętni do kupna jednej z symbolicznych nieruchomości Torunia. Koci Łeb, czyli baszta pierwsza w północno-wschodnim narożniku murów Starego Miasta, wybudowano w XIII wieku, znajduje się też w rejestrze zabytków.Teraz znajduje się w zarządzie uniwersytetu, ale odkąd uczelnia zrezygnowała z prowadzenia tam zajęć, budynek praktycznie stoi pusty.
Tylko w tym roku UMK trzy razy próbowało sprzedać budynek. Bezskutecznie.
- Czasami organizujemy przetarg, wiedząc, że ktoś interesuje się tym budynkiem – mówi Edyta Masternak, kierowniczka działu gospodarczego z UMK. - Tym razem postanowiliśmy wykorzystać formę negocjacji z chętnymi oferentami.
Tu jednak może być problem. Rzeczoznawca wycenił nieruchomość na 1,7 mln zł. Być może nawet po negocjacjach cena sprzedaży będzie niższa. Jednak uniwersytet jest uzależniony od Ministerstwa Skarbu Państwa, które musi wyrazić zgodę na sprzedaż mienia po zaproponowanej cenie. Na taką zgodę trzeba czekać nawet dwa miesiące. To często zniechęca inwestorów, zwłaszcza, że istnieje ryzyko odmowy ze strony ministra.
"Koci Łeb" to też koszty. Każdego miesiąca UMK płaci ok 10 tys. zł za energię elektryczną, ogrzewanie, deratyzację, monitoring, ubezpieczenie budynku, sprzątanie oraz przeglądy techniczne.
1 0
10 tys. miesięcznie za utrzymanie pustego budynku to bardzo dużo. Do tego piękny budynek stoi i niszczeje. Może UMK powinien ustalić z Ministerstwem najniższą możliwą cenę sprzedaży i wtedy mógłby sam podejmować decyzje. To skandal, że Uniwersytet musi czekać 2 miesiące, aż ktoś łaskawie w Ministerstwie "klepnie" cenę.
2 0
Osobiście nie dziwię się, że brakuje zainteresowania kupna Kociego Łba. Budynek jest piękny, ale mało funkcjonalny, obarczony ścisłą ochroną konserwatorską. Być może byłoby to wymarzone miejsce dla funkcjonowania Szkoły Językowej, czy modnego w ostatnim czasie Inkubatora Przedsiębiorczości. Z całą pewnością nieruchomość zasługuje, aby znowu tętniło tam życie. Być może w przypadku braku kolejnego rozstrzygnięcia sprzedaży budynku, UMK powinno się zastanowić nad wynajmem. W ten sposób uniknęłaby miesięcznych kosztów na utrzymanie nieruchomości.
0 1
Coś dla mnie jest nie jasne. 10 tysięcy za utrzymanie pustego i nieużywanego budynku na starówce? Skąd tak nieziemskie kwoty. Rozumiem, monitoring + ubezpieczenie ale skąd w nieużywanym budynku takie koszta zza prąd i ogrzewanie?
1,7 miliona za tego typu nieruchomość - może być ciężko pozyskać inwestora. Jak już się ktoś zdecyduje na zakup i drobny remont pod działalność konserwator zabytków czym prędzej zapuka do drzwi.
0 0
Takimi budynkami powinno zainteresować się miasto, by zabytek nie został zniszczony.
6 0
Obiekt jest w dobrym stanie, ale za tą cenę pewnie nie łatwo będzie sprzedać zabytek. Oby znalazł się godny nabywca i dbał o ten historyczny budynek., bo szkoda, gdyby miał popaść w ruinę.
1 0
Cena spora. Kupiec musiałby być bogatym pasjonatem zabytków, żeby kupić Koci Łeb. Kupienie zabytku oprócz kosztów może odstraszać tym, że każda, chociażby minimalna, zmiana w budynku musi być uzgadniana z konserwatorem, co podobno nie jest takie proste. Szkoda, że budynek stoi pusty i marnieje.
3 0
15 grudnia ktoś w Grudziądzu wygrał 3 miliony w Multi Multi, jakby jeszcze nie miał pomysłu co zrobić z taką kwotą, to za połowę tego może rozważyć inwestycję w "Koci Łeb".
0 1
Ciekawe, co by tam można zlokalizować, by było dochodowe.