Od kilku miesięcy protestanci starają się o uzyskanie gruntu pod budowę swojego zboru. Sprawa utknęła w magistracie, ale urzędnicy przekonują, że już wkrótce może mieć swój szczęśliwy finał.
O miejscu do odprawiania obrządków we własnej kaplicy członkowie Kościoła Zielonoświątkowego myślą od dawna. A to dlatego, że w Toruniu nie mają swojego stałego miejsca. Jedna z parafii wynajmuje pomieszczenia na terenie... Elany, za niebagatelną sumę ok. 4 tys. zł miesięcznie. Tu społeczność sięga 100 osób. Poza tym wierni spotykają się w hotelach, salach konferencyjnych. w prywatnych miejscach, w domach nie tylko w Toruniu, ale także i w innych miejscach regionu.
- Trochę wygląda to jak sekciarstwo, bo nie mamy własnego miejsca. To okropne, nie mamy gdzie odbywać własnych obrządków: ślubów, pogrzebów – wskazuje Szymon Bober, członek protestanckiego kościoła Zielonoświątkowców.
Stąd wziął się pomysł, by postawić własną kaplicę. - Zaczęliśmy szukać miejsca na wybudowanie własnej kaplicy i w internecie trafiliśmy na dokument, który wskazywał, że na JAR-ze znajduje się grunt przeznaczony pod miejsce sakralne – opowiada Szymon Bober. - Dlatego wystąpiliśmy z pismem do miasta z prośbą o zbycie tego terenu na rzecz naszego kościoła z odpowiednią bonifikatą, jaka przysługuje w Polsce kościołom.
I na tym się skończyło. Bober przyznaje, że od kilku miesięcy nie ma odpowiedzi od miasta. - Gdy dopytywałem telefonicznie co z tym tematem, usłyszałem, że ten teren na JAR-ze jest zarezerwowany dla Kościoła Rzymskokatolickiego – mówi Bober. - My nie upieramy się, żeby właśnie tam wybudować, nasza kaplica może być w innym miejscu. Zaproponowano nam inną działkę, ale konkretnej odpowiedzi nie dostaliśmy. W odpowiedzi napisano, że mamy czekać na przyznanie innej lokalizacji.
Zapytaliśmy o sprawę toruński magistrat.
- Kuria toruńska na razie nie wystąpiła do nas z żadnym wnioskiem o przekazanie nieruchomości pod budowę kościoła, jednak musimy patrzeć na to, że nie wiadomo, ilu wyznawców Kościoła Zielonoświątkowego będzie zamieszkiwać na JAR-ze. Może być ich kilku, kilkunastu - mówi Wiktor Krawiec, dyrektor wydziału gospodarki nieruchomościami. - Na pewno wiara katolicka w Polsce jest bardziej liczna. Urbaniści patrzą na to pod kątem wykorzystania miejsca dla ludzi. Ma być mieszkańcom jak najbliżej, stąd w dokumentach planistycznych zarezerwowano miejsce na obiekt sakralny.
Magistrat wskazuje, że lada chwila wskaże Kościołowi Zielonoświątkowemu inne miejsce, prawdopodobnie też na JAR-ze, ale w innej lokalizacji. To nie jedyny kościół, który stara się o pozyskanie terenu pod kaplicę.
Sprawą zainteresowała się też radna Sylwia Kowalska, która zapytała prezydenta o to, czy i jakie nieruchomości były przekazywane Kościołowi na cele sakralne w ostatnich latach. Kościół Rzymskokatolicki nie otrzymał od miasta żadnych nieruchomości. Za to w 2005 r. na 99 lat w wieczyste użytkowanie przekazano teren przy ul. Idzikowskiego. Nieruchomość została przekazana na rzecz Diecezji Zachodniej Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego za 25 proc. ceny gruntu i opłatą roczną wynoszącą 0,3 proc. ceny nieruchomości.
Przypomnijmy za to głośną sprawę sprzed 5 lat, gdy w 2010 r. toruńska kuria diecezjalna przejęła od miasta lokal przy ul. Podmurnej 15 za 1 proc. jego wartości. Zapłaciła niecałe 14,3 tys. zł za pomieszczenia warte ponad 1,4 mln zł.
Do sprawy wrócimy.
amberka10:22, 12.12.2015
Jak Zieloświątkowcy dostaną, to zaraz się inni odezwą (od potwora spagetti itp.). Swoją drogą kaplica za 4 tys. na takim zadupiu to rzeczywiście rozbój w biały dzień.
Flp11:12, 12.12.2015
A nie lepiej nawrocic, wykatechizowac i niech wroca na łono Kosciola Powszechnego i Katolickiego?
daniel16:36, 12.12.2015
~Flp ty chyba chory jesteś... a gdyby Ciebie tak ktoś chciał nawracać np. na islam? Ich wiara, ich sprawa. ~amberka - jak widać w powyższym tekście, takie rzeczy miały już w Toruniu miejsce i skoro innym się należało, to czemu nie im? Każdy ma prawo decydować o swoim wyznaniu i spotykać się w godnym miejscu.
Piernik II16:55, 12.12.2015
Wszystko kręci się w okół jednego Boga Zielonoświątkowcy , Adwentyści dnia 7, Jehowi, Rzymscy-Greccy katolicy, Ewangelicy , Anglikanie - wszyscy CHRZEŚCIJANIE.
Islam też uznaje Chrystusa za jednego ze swoich proroków .
Flp19:09, 12.12.2015
W czym problem? Chciec mnie moze nawrocic kazdy- co w tym zlego.A ze jest tylko 1 SWIETY KATOLICKI I APOSTOLSKI KOSCIOL to 2 sprawa.Zielonoswiatkowcy sa wspolnota ktora nalezy nawrocic co by i oni mogli sie zbawic.
skarbka7819:51, 12.12.2015
Do ~Flp: Patrząc na historię, nie trudno wyciągnąć wnioski, że na przestrzeni dziejów, nigdy z "nawracania" na siłę nie wychodziło nic dobrego. Każdy odpowiada za siebie w swoim sumieniu.
daniel19:53, 12.12.2015
~Flp - czyżby kolejny moherek którego prawda jest nieomylna i jedynie słuszna? Więcej tolerancji!
Pirydoksyna00:15, 13.12.2015
Pobudujmy meczety od razu, jak uchodźcy przyjdą, żeby już nie mieli problemu z ubieganiem się o świątynię. Trochę racja, że pozwolenie jednym da impuls innym związkom wyznaniowym... czy swoboda religii to także swoboda w możliwości budowania swych świątyń? Może zrobić się gorąco, jak miasto odmówi.
Flp08:00, 13.12.2015
Kto mowi ze na sile? Normalnie w rozumnej i spokojnej dyskusji.A dla kol.~daniel to 2+2=5 bo przecież sa tacy co tak uważaja i trzeba ich tolerowac!
ada.bo17:02, 13.12.2015
Wiara to delikatny temat. Nie rozumiem komentarzy odnośnie nawracania, porównań do islamistów itp. Jeśli Zielonoświątkowcy nie robią nikomu krzywdy, i czują, że to co wyznają jest im najbliższe i do nich przemawia to nikt nie powinien w tą kwestię nosa wtranżalać. Oczywiście można rozmawiać o wierze, ale po co od razu z zamysłem nawracania, skoro im jest dobrze tak jak jest. Wiara to bardzo osobista kwestia. Co do sprawy dobrze, że ubiegają się o prawa w spokojny sposób, nie robiąc jakiś protestów itp. tylko kulturalnie wysyłając pisma, dyskutując. Mam nadzieje, że wszystko dobrze się poukłada i dla 2 stron będzie korzystnie, a sprawy papierkowe nie będą się dłużyć w nieskończoność.
daniel20:23, 13.12.2015
~ada.bo o to właśnie mi chodziło, ale ~Flp najchętniej nawracał by innowierców. Natomiast ~Pirydoksyna przechodzi do skrajności i porównuję jeden z odłamów katolicyzmu do Islamu.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Przestań gulesky ze swymi bezradnymi kundlami szastać naszymi pieniędzmi. Po prostu nie rozdawaj koorvom bandery wszystkiego za darmo i nie sponsoruj ich pobytu w Polsce czarnej dziczy to na wszystko ci wystarczy śmieciu nie bany
Dimitrov
22:05, 2025-07-18
Toruń: Opłata za śmieci pójdzie w górę
Gulewski zmienił zarzad MPO NA dwoje nieudaczniko
Ttttrrrr
18:38, 2025-07-18
Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności
Po co nam schrony? Może zróbmy tak, jak kiedyś zrobił to król Stanisław August Poniatowski — poprosił carycę Katarzynę II o pomoc, licząc naiwnie, że obce wsparcie zapewni Polsce stabilność i rozwój. W zamian dostaliśmy rozbiory. W 1772 roku nasz kraj został podzielony między sąsiadów, a marzenie o suwerenności prysło na dziesięciolecia. Dziś historia zatacza niepokojące koło, choć w innej formie. Bo teraz też mamy dwie Polski. Jedna stoi po stronie Jarka, druga po stronie Donalda. Dwie bańki informacyjne, dwa kompletnie różne obrazy rzeczywistości. Jedni widzą zdradę i upadek, drudzy widzą odnowę i nadzieję — i odwrotnie. A pośrodku? Pośrodku ludzie, którzy chcieliby po prostu normalnie żyć, ale coraz częściej czują się jak obywatele kraju bez wspólnej tożsamości. Polak Polakowi pluje w twarz, sąsiad sąsiadowi gotów rzucić kamieniem. Zamiast wspólnoty — pogarda. Zamiast dialogu — krzyk. I to wszystko pod przykrywką wielkich słów o wolności, patriotyzmie czy moralności. A może rzeczywiście poprośmy o pomoc Władimira? Przynajmniej ktoś by raz na zawsze skończył z tym podziałem… Oczywiście, to czarny żart, ale jak inaczej komentować rzeczywistość, w której brakuje już nawet podstawowej uczciwości? Bo jak mamy wierzyć w demokrację, kiedy państwo nie potrafi poprawnie policzyć głosów dwóch kandydatów w wyborach? Gdzie tu uczciwość? Gdzie transparentność, skoro nawet wybory — fundament wolności — stają się widowiskiem pełnym niejasności, niedopowiedzeń i wątpliwości? A schrony? Po co mi one? Ja siebie nie widzę na froncie. Za jaką Polskę miałbym walczyć? Za kraj, w którym zamiast odpowiedzialności mamy bezkarność, a polityczne układy decydują o tym, kto zarabia miliony? Gdzie instruktor narciarski zostaje milionerem od maseczek, a zwykły obywatel ledwo wiąże koniec z końcem? Trudno w takim kraju o dumę. Jeszcze trudniej — o nadzieję.
Obserwator
18:32, 2025-07-18
Kujawsko-pomorskie: 240 mln zł na ochronę ludności
Schrony dla ludności cywilnej to powinny być budowane od momentu jak zaczęła się wojna w 2022 a nie dopiero teraz. Ale lepiej późno niż wcale, zamiast kupować drogi amerykański sprzęt lepiej niech remontują stare zapuszczone jeszcze z czasów PRL schrony
alexis
16:03, 2025-07-18