Rozrost jemioły w Toruniu wymknął się spod kontroli. Nikt nie policzył, co które drzewo w mieście już ma tego niebezpiecznego gościa w swojej koronie, ale gołym okiem widać, że zarażonych drzew jest wiele. Nasiona półpasożyta przenoszą ptaki. Jemioła, rozrastając się, korzysta z soków żywiciela i powoli go wykańcza.
Bartosz Szymanski, radny z Klubu Koalicji Obywatelskiej złożył wniosek do prezydenta miasta o usunięcie plagi jemioły z drzew parków i skwerów wokół Zespołu Staromiejskiego w Toruniu. Chodzi przede wszystkim o drzewa wokół starówki, szczególnie w Dolinie Marzeń, w parku przy alei Jana Pawła II, Placu Rapackiego i tereny wokół Muzeum Etnograficznego.
Nadmierna ilość tego pasożyta prowadzi do postępującej słabnącej kondycji drzew i w konsekwencji do śmierci drzew przez wyciąganie z nich wody i składników mineralnych. Szybko też jest roznoszona na inne drzewa m.in. przez ptaki. Gałęzie przez jemiołę są obciążone i łamliwe, co powoduje dodatkowe zagrożenie dla ludzi.
- W Toruniu, jak na razie nie walczy się systematycznie z jemiołą, dlatego szybko rozprzestrzenia się na kolejne drzewa. Istnieją nowoczesne metody, które nie wymagają wycinania całych gałęzi, a jedynie pasożyta. Miejsce wycięcia zabezpiecza się, aby jemioła nie mogła odrosnąć – zaznacza toruński radny, Bartosz Szymanski.
Problem jest w Toruniu naprawdę poważny. W parku na Bydgoskim Przedmieściu drzewa walczą z plagą, jaką jest rozsiana niemal wszędzie jemioła. Tymczasem tamtejszy drzewostan jest niezwykle cenny i powinniśmy dbać o niego w szczególności. Inaczej niedługo nie będziemy mogli więcej cieszyć się tym skarbem, jakim jest ten park. Na pewno mamy w Toruniu odpowiedzialne za utrzymanie zieleni służby, które należałoby zobligować do podjęcia walki z jemiołom.
- Być może warto rozważyć uchwałę obligującą innych zarządców do przeprowadzenia podobnych zabiegów by skuteczniej zawalczyć z problemem – dodaje Szymanski.
Jak się dowiedzieliśmy, to w ramach rutynowych działań corocznie jemioła jest wycinana z kilkuset drzew. Tego rodzaju działania są organizowane przez magistrat zimą - w okolicach grudnia i stycznia. Rzeczywiście jest to spory problem, ponieważ swego czasu wprowadzono do Torunia bardzo dużo topól, a są one wprost idealnymi żywicielami dla jemioły.
[ALERT]1555314108582[/ALERT]
Stefan Jemioła10:29, 15.04.2019
"jak na razie nie walczy się systematycznie z jemiołom" :D 10:29, 15.04.2019
dendrolog10:50, 15.04.2019
Jemioła jest jak ekipa D.Tuska i E.Kopacz w l. 2007-15! pasożyt okropny. 10:50, 15.04.2019
A13:48, 15.04.2019
Spokojnie, to tylko półpasożyt. Przecież fotosyntetyzuje. 13:48, 15.04.2019
...16:56, 15.04.2019
to taki półTusk! 16:56, 15.04.2019
lilu19:56, 15.04.2019
widząc co dzieje się z zielenią w Toruniu, jak jest on betonowany, nie ma co liczyć, że służby poradzą sobie z tym problemem. Park zniknie to pobudują osiedle, bloki koniecznie muszą przyjąć postać kwadratowych klocków jak na JAR. Brak słów na to co wyczynia się ze środowiskiem w Toruniu. 19:56, 15.04.2019
smutas09:47, 16.04.2019
Teraz larum podnosicie, a przecież od kilku lat już widać było ten rozrost jemioły... też się dziwiłem że nikt nic z tym nie robi, no ale to pewnie jak zwykle kwestia kasy... 09:47, 16.04.2019
POLAK14:33, 15.04.2019
6 1
Kolega chyba nazwiska pomylił. Chodziło chyba o Kaczogród. 14:33, 15.04.2019