Dni otwarte na Jordankach. Jakie są pierwsze wyrażenia? - Sala lepiej wygląda w środku niż na zewnątrz - komentuje jeden ze zwiedzających.
Zwiedzanie w 30-osobowych grupach w ramach niedzielnej odsłony dni otwartych w sali kongresowo-kulturalnej rozpoczęło się o godz. 10. Jego uczestnicy mogli obejrzeć nie tylko dwie sale koncertowe: dużą i kameralną, ale też pomieszczenia, które nie będą dostępne na co dzień. I usłyszeć odpowiedzi na pytania. A tych było mnóstwo. Mieszkańców interesowało, m.in. ile czasu trwa rozkładanie i składanie mobilnych widowni na sali dużej.
Okazuje się, że nie jest to łatwe zadanie. - To będzie wymagało planowania i logistyki - przyznaje pan Marek, jeden ze zwiedzających. - Z tego, co zapamiętałem rozkładanie zajmuje dzień, a składanie widowni aż dwa dni.
O 12 i 15 obiekt zwiedzały liczniejsze, kilkusetosobowe grupy. Dla nich przygotowano artystyczne prezentacje Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej, Baja Pomorskiego i Młodzieżowego Domu Kultury. Po to, aby pokazać, że sala na Jordankach może pełnić różne funkcje.
Dla pierwszej niedzielnej grupy w samo południe wystąpiła Mała Rewia. Jej występ poprzedziło wystąpienie prezydenta Torunia Michała Zaleskiego.
- To nowe miejsce w Toruniu, miejsce, które my torunianie - jestem przekonany - polubimy i będziemy chętnie tutaj bywali. To sala kulturalno-kongresowa - mówi Zaleski. - Po to, abyśmy mogli korzystać z różnych wydarzeń artystycznych, kulturalnych, ale także wystawowych, kongresowych. Wreszcie w dobrych warunkach. Mamy w Toruniu inne piękne sale, mamy miejsce, w których można przebywać na koncertach, ale zadecydowaliśmy jako torunianie, że chcemy mieć jeszcze kolejne, nowe miejsce i chcemy, aby to miejsce miało standardy techniczne, których nie powstydzimy się wobec jakiegokolwiek wykonawcy i artysty, jakiegokolwiek zespołu, który będzie chciał tutaj występować.
Zaleski przedstawił parametry obiektu zaprojektowanego przez hiszpańską pracownię Menis Arquitectos. Średnia wysokość budynku wynosi 15 m. Jest zagłębiony w ziemię na 18 m. Miejsca na sali dużej na najniższych rzędach widowni znajdują się już pod ziemią. - 60 proc. kubatury budynku - wynoszącej łącznie 158 tys. m sześc. - znajduje się poniżej poziomu terenu - mówi prezydent.
Na widowni w sali dużej znajdują się 882 miejsca, z czego ok. 620 na głównej widowni, a pozostałe na trzech balkonach. - Największy tego typu obiekt do tej pory - sala opery w Bydgoszczy ma 802 miejsca - wskazuje Zaleski. - Ten kompleks będzie dysponować największą, typowo koncertowo-teatralną salą.
Może ona pełnić jednak znacznie więcej funkcji. Będzie można organizować tam także - po złożeniu i schowaniu widowni - kongresy, konferencje, targi czy widowiska telewizyjne. Dodatkowo salę dużą od kameralnej dzieli mobilna ściana, po demontażu której zyskujemy ponad 2 tys. m kw. wspólnej powierzchni do organizacji różnych wydarzeń.
Scena w sali dużej ma 23 m szerokości i aż 40 m głębokości. Ale to nie wszystko: tę scenę będzie można otworzyć także na zewnątrz - na plac stworzony na zapleczu kompleksu, w sercu Jordanek. Tam będą organizowane m.in. plenerowe występy.
W skład obiektu wchodzi też m.in. dwupoziomowy parking podziemny, sala prób dla Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej, kawiarnia, szatnie czy pomieszczenia administracyjne. Całość kosztowała ok. 180 mln zł, z czego 55 mln zł to dotacja unijna.
- Ponad osiem lat przygotowań, pracy, budowy, poszukiwania potencjału finansowego - to wszystko ziszcza się w tym miejscu i tym obiekcie - mówi Zaleski. - Życzę, abyście państwo chętnie korzystali z wydarzeń, które będą miały tutaj miejsce. Oto sala nasza, toruńska, miejska sala na Jordankach stoi przed nami otworem.
Po występie zespołu Baby Jagi z Młodzieżowego Domu Kultury uczestnicy zwiedzenia mogli obejrzeć krótki film przedstawiający historię budowy sali kongresowo-kulturalnej w sali kameralnej.
Jakie są wrażenia zwiedzających?
- Sala lepiej wygląda w środku niż na zewnątrz - komentuje pan Marek. - Na zewnątrz jest surowa. W środku prezentuje się znacznie lepiej. Przypomina trochę jaskinię.
- Czuję się tutaj jak w gotyckiej świątyni - przyznaje jego partnerka. - Na pewno muzyka poważna w takich wnętrzach będzie hipnotyzująca. Trudno powiedzieć, czy obiekt jest funkcjonalny. Dość wąskie są drzwi wejściowe na salę główną. Ale to nie było przeszkodą w szybkim opróżnieniu sali.
- Wszystko wyjdzie w praniu, chyba za wcześnie, aby oceniać tę salę - mówi Marcin Kowalewski, kolejny uczestnik dni otwartych. - Nie mogę doczekać się koncertu rockowego. Nagłośnienie podczas występu młodzież z MDK nie było zbyt dobre. Trochę mnie ogłuszyło.
Byliście na Jordankach? Czekamy na Wasze opinie.
Chili131010:10, 30.11.2015
widziałam kolejkę , raczej bym w niej nie stała a miałam szansę zwiedzić wcześniej CKK:)
amberka10:36, 30.11.2015
Zgadzam się z Panem Markiem. Mi sala z zewnątrz również średnio przypadła do gustu. W środku nie byłam, więc się nie wypowiadam. Mam tylko nadzieję, że te miliony nie zostały wyrzucone w błoto i że będziemy mieli okazję uczestniczyć w naprawdę fajnych wydarzeniach kulturalnych na Jordankach.
[email protected]13:32, 30.11.2015
na moje nie jest zły,coś innego. Co do samego przeznaczenia to na tak duża bryłę 880 miejsc to mało, aula UMK ma ponad 1000. Opuszczany sufit ok tylko to kawał betonu wiszacego na linach nad głowami widzów, jak ktoś ma wyobraźnię to strach jest.
daniel18:12, 30.11.2015
amberka akurat tu masz racje - ta sala z zewnątrz wygląda tragicznie, jak jakaś jaskinia Flinstonów. Wnętrz też nie widziałem, bo emeryci (co widać na załączonych zdjęciach) wyrwali wszystkie wejściówki. O skorzystaniu z jakiejś imprezy też będę mógł sobie pomarzyć - nie stać mnie będzie, jak zresztą większości Torunian wydać kilkaset zł na bilet....
bez_urazy12:57, 01.12.2015
Wygląd wyglądem, ale jak w takim pomieszczeniu te kanciate ściany będą odzwierciedlały się w akustyce. Ile sal teatralncyh czy tez wykorzystywanych pod różnorakie eventy bym nie widział, nie wiedziałem jeszcze tak na swój sposób specyficznej bryły, która jak słusznie stwierdzono przypomina jaskinie Flinstonów. Nie było mnie na otwarciu oraz nie miałem okazji wysłuchać koncertu ale jestem ciekaw brzmienia orkiestry dętej.
stanislaw16:57, 01.12.2015
Nie porywa mnie ta architektura. Bryłowatość wystającego z ziemi agresywnego żelbetonowego fortu z ni to tygrysią, ni to rekina paszczą przemieszana ze spłaszczenio-obłościami Guadi'ego!?
I nie urzeka! tak jak nie mogą urzekać łęty ziemniaczane czy też ta kobita obierająca kartofle w Zachęcie u niejakiej Andy Rottenberg!
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ddtorun.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Przerażająca zbrodnia w uzdrowisku pod Toruniem
Idź spać ratlerku, za dużo filmów się naoglądałeś . Dziewczyna niezrównoważona psychicznie , zadźgała chłopaka , a nie jakieś porachunki
Riki
08:38, 2025-05-16
Karol Nawrocki mknie do Torunia. Czy zdąży?
Na tak dla Grzegorz Braun choćby dlatego żeby wolność slowa wróciła i zoltoniebieska szmata zniknęła z urzędów. Niewygodne Komentarze kasujecie maloczapeczkowe gady nagle. A a gdzie ta tolerancja konstytucja etc Pol acy macie wybór jak wam nie pasuje to wasi synowie mężowie umrą gdzieś w banderowskim polu na nie swojej wojnie I co najlepsze podpiszecie na nich wyrok skreslajac własną ręką na kogokolwiek innego ironia taką moc dostaliście To nie jest żart takie są fakty i juz sami na tym etapie to czujecie
Wiktorijaa
08:00, 2025-05-16
Przerażająca zbrodnia w uzdrowisku pod Toruniem
Porachunki za narkotyki?
ByłyPies
07:54, 2025-05-16
Karol Nawrocki mknie do Torunia. Czy zdąży?
Poziom inteligencji autora tej wypowiedzi równy z poziomem typowego wyborcy pisu
Jefrey
07:51, 2025-05-16