Takie były początki roweru miejskiego - 13 stacji, fot. Michał Malinowski
Znamy wyniki przetargu na operatora roweru miejskiego. Urzędnicy postawili na ofertę firmy BikeU opiewającą na 6,7 mln zł. Ta firma obsługuje podobne systemy m.in. w Krakowie i Bydgoszczy.
Operatora Toruńskiego Roweru Miejskiego udało się wyłonić za drugim podejściem. Pierwszy jesienny przetarg został unieważniony, bo jedyna oferta, która wpłynęła - firmy Nextbike - przekroczyła pulę na to zadanie. Oferent chciał zarobić 7,3 mln zł, a miasto zaplanowano tylko 6 mln zł.
Do drugiego podejścia - ogłoszonego w połowie grudnia - zgłosiły się trzy firmy. Najniższą ofertę - ponad 6,2 mln zł - złożyło konsorcjum firm Arkus & Romet Group i WIM System z Rzeszowa, która była operatorem TRM w ubiegłych latach. Warszawski BikeU zaproponował 6,7 mln zł, a Nextbike Polska z Warszawy - 9,2 mln zł.
Dziś zapadła decyzja o wyborze wykonawcy. Urzędnicy wskazali na propozycję firmy BikeU.
- Ta oferta mieści się w zaktualizowanej puli pieniędzy zarezerwowanych na to zadanie - tłumaczy prezydent Torunia Michał Zaleski. - Tańsza oferta nie spełniła wymogów formalnych, a kolejna - firmy Nextbike - była droższa o 2,5 mln zł.
Według specyfikacji przetargowej system miał się składać z 40 stacji i 400 rowerów. Już wiadomo, że wypożyczalni będzie więcej. Wszyscy oferenci - w tym też BikeU - zadeklarowali uruchomienie 51 stacji rowerowych. Startujący w przetargu uwzględnili też w swoich ofertach szybsze uruchomienie systemu - nie w ciągu 120 dni, ale 75. Co to oznacza?
- Na początku sezonu rowerowego nie będziemy jeszcze dysponowali tym systemem - wyjaśnia Zaleski. Nie wyklucza jednak, że okres uruchomienia TRM może się skrócić. Wszystko zależy od nowego operatora. Takie ustalenia jednak mogą zapaść dopiero przy negocjowaniu umowy. A ta może zostać zawarta najwcześniej 15 marca. Do 13 marca pozostali uczestnicy przetargu mogą składać bowiem odwołania dotyczące rozstrzygnięcia.
Jeśli 15 marca uda się podpisać umowę i operator nie zdąży uruchomić systemu wcześniej, z miejskiego roweru skorzystamy najwcześniej dopiero 29 maja. Jeżeli jednak pojawią się odwołania, ten termin może się przesunąć o miesiąc lub półtora miesiąca. - Za opóźnienie we wdrożeniu systemu mogę tylko przeprosić - mówi prezydent. - Mam nadzieję, że torunianie wykażą cierpliwość i poczekamy na nowoczesny system roweru miejskiego.
System ma działać podobnie jak w poprzednich latach. Wypożyczenie jednośladów i ich zwrot ma być możliwy przez całą dobę i we wszystkie dni tygodnia. Operator ma uruchomić stronę internetową systemu, gdzie będzie można się rejestrować i opłacać przejazdy. Ma być też dostępna aplikacja na urządzenia przenośne. Pierwsze 20 minut użytkowania roweru będzie nieodpłatne. Wszystkie rowery mają być wyposażone w aktywny GPS.