Toruń nie musi płacić 17 mln zł odszkodowania byłym właścicielom działki po Tormięsie - orzekł we wtorek Sąd Apelacyjny w Gdańsku i zakończył wieloletni spór.
Spór miasta z Jackiem i Renatą Sulikowskimi, byłymi właścicielami nieruchomości po Tormięsie, sięga jeszcze 2009 r. Wtedy toruńscy radni, na ich wniosek, zmienili plan zagospodarowania przestrzennego, by na działce mogło wyrosnąć osiedle mieszkaniowe.
Ambitne plany szybko spełzły na niczym. Jacek Sulikowski już w 2010 r. - opierając się na ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym - zażądał od magistratu wykupu działki. Urzędnicy odmówili, tłumacząc, że zmiana planu zagospodarowania nastąpiła na wniosek właściciela gruntu i nie są do niczego zobowiązani.
W 2012 r. sąd pierwszej instancji stwierdził, że pretensje Sulikowskich są bezzasadne. Po apelacji sprawa wróciła na wokandę. W maju 2016 r. sąd drugiej instancji orzekł, że miasto nie jest zobowiązane do kupna terenów po Tormięsie. Jednak niedoszli inwestorzy mieli otrzymać 17 mln zł odszkodowania z tytułu spadku wartości gruntów od 2010 r. do dnia wydania wyroku. Zbigniew Fiderewicz, wiceprezydent Torunia, zapowiedział wówczas odwołanie od tej decyzji.
We wtorek gdański Sąd Apelacyjny zakończył wieloletni spór na korzyść Torunia. Oddalił roszczenia Sulikowskich i nakazał im wypłatę ponad 118 tys. zł na konto miasta za poniesione koszta procesowe.
pomnik09:37, 05.01.2018
Tormięs, to jeden z pomnikowych dowodów na "geniusz" Leszka Balcerowicza tępo realizującego plan totalnego zaorania Polski po 89, czyli projekt Sachsa, a właściwie Sorosa, który już 1988 dogadał się z Jaruzelskim I sekretarzem partii oraz Rakowskim premierem jak z wyniszczonych w prl Polaków ściągnąć jeszcze ostatnie skarpetki, razem ze skórą oczywiście.
Tak było?11:12, 06.01.2018
Tak,zachód zniszczył wspaniale działającą gospodarkę socjalistyczną?! Proszę nie powtarzać tych wierutnych bzdur.
2 0
Tak, masz racje, ja to nawet widziałem jak Balcerowicz go podpalał a Soros podpałkę trzymał.