W środę w Collegium Minus odbył się Dzień Badacza. Naukowcy opowiadali o pracownikach przyszłości, socjologii zaangażowanej, a także trudnych decyzjach, które musi podjąć student.
Dzień Badacza to coroczne warsztaty przygotowywane przez działającą przy Instytucie Socjologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika grupę badawczą Pryzmat. Tym razem zespół studentów i doktorantów przy pomocy zaproszonych gości szukał odpowiedzi na pytanie "Dlaczego socjologia?", a także próbowali przełożyć język humanistycznej nauki na zawodową praktykę.
Tomasz Jankowski z Biura Karier UMK i współzałożyciel Pryzmatu, opowiadał o pracowniku przyszłości. Przekonywał, że jeśli dobrze i szeroko wykształcimy studenta, to będzie on lepiej wpływał na rynek pracy. Przykład? Dobiega końca czas jednozadaniowych informatyków, którzy uprawiają wąską specjalizację.
- Trendy są niepewne i ciężko określić ich kierunek. I nie zapowiada się, że będziemy czegoś pewni w najbliższych latach. Praca będzie odbywała się na zasadzie "od projektu do projektu". Przy każdym nowym zadaniu będą wymagane nowe kompetencje. Socjologia świetnie przygotowuje do tego, żeby nową wiedzę nabywać przez cały czas - mówił Jankowski.
Natomiast Martyna Hoffman z Instytutu Socjologii przytoczyła wyniki najnowszego badania przeprowadzonego przez Pryzmat. Zespół przepytał studentów UMK, co ich zdaniem stoi za decyzją o porzucaniu nauki. Okazało się, że prawie 10 proc. respondentów w ciągu roku zmieniało kierunek. Pryzmat przepytał także osiem osób, które na stałe przestały studiować. Wnioski?
- Najczęściej wskazywali, że wybierali studia pod presją - rodziców, rówieśników i nauczycieli. Wcześniej myśleli o nauce w technikum. Panowało jednak przeświadczenie, że liceum jest lepsze, chociaż samo w sobie nic nie daje - tłumaczyła Hoffman.