Przykra sprawa...Ale zostając przy temacie,moje prywatne zdanie jest takie że ten kto wymyślił przejazdy rowerowe przez pasy powinien dostać ''nobla''w negatywnym tego słowa znaczeniu...Kiedyś przy dojeździe do pasów rowerzysta musiał zejść i przeprowadzić rower i komu to przeszkadzało? A teraz co się dzieje,wolna amerykanka - nie chcę generalizować ale ludzie się już tak rozleniwili że nawet na przejściach bez czerwonej ścieżki wjeżdżają na pasy bez spojrzenia czy coś jedzie no bo po co...I później dochodzi do tragedii.Wszystkim się wszędzie śpieszy...Ludzie opamiętajcie się - życie macie tylko jedno a z samochodem czy tramwajem nie wygracie.Pozdrawiam rowerzystów. 10:15, 23.08.2019

Do tego rola mediów które zamiast uczyć rozwagi i zasady ograniczonego zaufania. Sieją propagandę że na pasach każdy jest święty i ma pierwszeństwo. A co gdy kierowcą zaslabnie czy będzie miał awarię. A co gdy nagle przed przejściem jakiś pasażer zacznie zawracać głowę kierowcy jak że chcę bilet. To są sekundy A skutki smutne. 10:39, 23.08.2019

To, że wielu kierowców wymusza pierwszeństwo , wyprzedza na przejściach to fakt. Jednocześnie szaleni rowerzyści, w tym dzieci i młodzież, to też smutna prawda. 11:23, 23.08.2019

A ja powtórzę to co zawsze. Kamera na każdym skrzyżowaniu i wysokie kary. Mając taką świadomość mandatu ludzie bardziej by uważali. Rowerzyści i auta przejeżdżający na czerwonym to w Toruniu częsty widok. 11:29, 23.08.2019

Kto teraz zapłaci za szkody na aucie bo mam nadzieje ze rodzice podejmą odpowiedzialność za dziecko 12:22, 23.08.2019

Większość komentarzy jest zbędna. Jeszcze rozumiem jakby to była osoba dorosła, ale to było dziecko. Problem ewidentnie jest u kierowców, który odbija się niestety na pieszych i rowerzystach. Od lat stosują zasady typu "nikt nie przepuszcza to ja też nie". I tym sposobem nauczyli ich, że jak się nie wepchają na pasy to nie przejdą. Ja widząc kogokolwiek przy pasach zatrzymuje się. Lepiej się zatrzymać i zaoszczędzić innemu człowiekowi pobytu w szpitalu niż uderzyć w niego i jeszcze się cieszyć, że nie moja wina, bo wbiegł... Nie wspomnę już o prędkości. Wystarczy włączyć myślenie i skupić się na jeździe, a nikomu nic się nie stanie. 14:12, 23.08.2019