Trzy pytania do Roberta Kwiatkowskiego. Co sądzi o toruńskim rynku pracy?

Trzy pytania do Roberta Kwiatkowskiego, kandydata Lewicy w okręgu toruńsko-włocławskim w wyborach parlamentarnych. 

Ostatnie sondaże dają Lewicy powyżej 10 procentowe poparcie. Jest się z czego cieszyć?

To dobry wynik zwłaszcza dla ugrupowań, które nie są reprezentowane w Sejmie. Cały czas powtarzam w ślad za swoimi kolegami, że prawdziwym sondażem będzie ten przeprowadzony 13 października. To nas nie demobilizuje. Uważamy, że stać nas na znacznie więcej, bo wśród pięciu komitetów wyborczych, jako jedyni jesteśmy komitetem lewicowym. Oczywiście są politycy lewicowi na listach innych komitetów wyborczych, ale mówiąc szczerze mają tyle do powiedzenia, ile Bartosz Arłukowicz miał do powiedzenia za czasów Donalda Tuska. Miał fajne stanowisko i na tym zakres jego możliwości kończył się. Prowadzimy inną politykę, nasz program jest naprawdę lewicowy. O lewicowści Roberta Biedronia, Wojciecha Czarzastego czy Adriana Zandberga nie ma co dyskutować, bo wszyscy wiedzą, że nie pójdą na żadne konszachty z PiS-em i jeśli będą mieli taką możliwość będą wprowadzać prawdziwie lewicową politykę. 14 procent to de facto co siódmy Polak głosujący na Lewicę. To dobry początek.

Gdy już dostanie się pan do Sejmu. Co będzie pan chciał zrobić dla Torunia i jego mieszkańców?

Podstawowe są dwie sprawy. Po pierwsze inwestycje infrastrukturalne. Mam na myśli trzeci most drogowy dla Torunia. Miasto zaczyna utykać w korkach  i nie chciałbym, żeby podzieliło los Warszawy czy Wrocławia. Po drugie, a może i najważniejsze. Ważne, aby wielki i nowoczesny przemysł wrócił do Torunia. Lata 90. i 2000 skutkowały w przypadku Torunia ucieczką tego wielkiego przemysłu na co patrzę z rozczarowaniem i z ubolewaniem. To nieprawda,  że ucieka z Polski. Jest obecny, prężnie się rozwija, ale nie na Kujawach i Pomorzu, tylko na Śląsku, Dolnym Śląsku czy okolicach Warszawy. Jest w Toruniu dobry uniwersytet, tylko pytanie, gdzie młodzi ludzie po UMK lądują? Czy zostają w Toruniu i okolicach, czy muszą wyjeżdżać? Z tego, co wiem, to wyjeżdżają. To trzeba zmieni. 

Jak będzie wyglądała pana kampania w najbliższych tygodniach?

Kolejne tygodnie to przede wszystkim debaty głównie w mediach elektronicznych. Weszliśmy w etap bezpośredniego starcia z innymi konkurentami. Będę oczywiście obecny w Toruniu.