Jak sama mówi, w świecie polityki znalazła się trochę przypadkiem, jednak szybko pokochała pracę na rzecz miasta. Radna Margareta Skerska-Roman z klubu "Aktywni dla Torunia" chce przyczynić się do tworzenia bardziej otwartej i reprezentatywnej polityki, chociaż nie zawsze jest łatwo.
Mieliśmy ostatnio przyjemność porozmawiać z radną Margaretą Skerską-Roman. Opowiedziała nam jak wygląda polityka z kobiecej perspektywy, a także zdradziła dlaczego nie startuje na urząd Prezydenta Miasta.
W Radzie Miasta znalazła się trochę przypadkiem, za namową znajomego, Pawła Gulewskiego, który szukał osób na listy Platformy Obywatelskiej do wyborów samorządowych 5 lat temu. Chociaż jej drogi z PO rozeszły się, to pozostała chęć do działania dla dobra Torunia.
[ZT]52466[/ZT]
Radna przyznaje, że droga kobiety w polityce, także tej lokalnej, nie jest usłana różami. Od szkodliwych stereotypów po docinki, kobiety muszą borykać się z różnymi wyzwaniami na każdym etapie swojej kariery politycznej.
Jednym z najbardziej niepokojących aspektów tej rozmowy było ujawnienie, że niektórzy koledzy sugerowali, aby Skerska-Roman "napiła się winka, aby się uspokoić".
- Wydaje mi się, że jestem autentyczna. Czasem może i jestem emocjonalna, ale nie uznaję tego za wadę
- mówiła Margareta Skerska-Roman.
Skerska-Roman podkreśla trudności związane z podziałami partyjnymi. Większość radnych często głosuje zgodnie z nakazami swojej partii. To powoduje, że wiele cennych pomysłów jest ignorowanych lub odrzucanych z powodu właśnie partyjnej lojalności.
Aktywni dla Torunia wystawili swojego kandydata na urząd Prezydenta Miasta Torunia. Ich kandydatem został Bartek Szymanski. Jednak, z pierwszych zapowiedzi wynikało, że być może to właśnie Margareta Skerska-Roman będzie ubiegać się o ten fotel.
Radna przyznała, że zastanawiała się dość długo nad tym pomysłem, jednak ostatecznie zrezygnowała. Dlaczego?
- Wiem, że nie byłabym w stanie dać z siebie w tej chwili stu procent, a jeśli nie mogę poświęcić się temu w pełni, to nie chcę tego robić - mówiła.
Na razie odpuszcza prezydenturę, ale nie wyklucza tej możliwości przy okazji następnych wyborów. Na razie w zajęty planie dnia radnej, chce zagospodarować trochę czasu dla rodziny.
Margareta Skerska-Roman po raz kolejny kandyduje do Rady Miasta Torunia z okręgu numer 1, czyli Podgórz, Stawki, Rudak, Czerniewice, Kaszczorek, Skarpa.
Motyl16:08, 08.03.2024
1 0
czy to ta sama pani? 155 cm i 89 kg ? 16:08, 08.03.2024
Ciekawski10:45, 09.03.2024
0 0
Ciastko ze stołu zjadła gruba Werka czy orka z prawej? 10:45, 09.03.2024
Rty12:21, 09.03.2024
0 0
Jest pani tępa i tyle 12:21, 09.03.2024
Uran1018:11, 24.03.2024
1 0
Pracuje w sekretariacie a Szymański o niej gada,że to specjalistka od edukacji☺️🤣🤣🤣 To tak samo jak sprzątaczce w biurze nadano by tytuł menadżerki zarządzającej powierzchniami płaskimi👎👎🤮 18:11, 24.03.2024