Słowa „Trzeba anulować, bo my przegramy” wywołały medialną burzę. Wypowiedziała jedna z posłanek PiS podczas sejmowego głosowania w sprawie wyboru sędziów do KRS. Jeden z posłów opozycji twierdzi, że to wypowiedź parlamentarzystki z regionu, Joanny Borowiak.
Podczas nocnego głosowania w sprawie wyboru sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa zrobiło się spore zamieszanie. Na ekranach nie pojawiły się nazwiska wszystkich kandydatów, a niektórzy posłowie w ogóle nie mogli oddać głosu.
W czasie zamieszania spowodowanego tą sytuacją sejmowe mikrofony zarejestrowały słowa, które wywołały skandal i są od samego rana komentowane przez media w całym kraju.
Trzeba anulować, bo przegramy
te słowa są przypisywane jednej z posłanek PiS.
Poseł Koalicji Obywatelskiej, Michał Szczerba stwierdził na Twitterze, że chodzi o posłankę z Włocławka, Joannę Borowiak.
Słowa #TrzebaAnulowaćBoPrzegramy skierowała posłanka PiS Joanna Borowiak do Marszałek Elżbiety Witek, powodując jej reakcję „anulowania”. Są one słyszane we włączonym mikrofonie Pani Marszałek. Błędnie przypisywano je posłance B.Bartuś rozmawiającej z wicemarszałkiem R.Terleckim.
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) 22 listopada 2019
????Wybór posłów do KRS. Posłanka PiS: "trzeba anulować, bo my przegramy".
Marszałek Sejmu: "Przegłosujemy przez reasumpcję?"
Wiceszef Kancelarii Sejmu: "Nie, to nie można tak. Melduję, że wszysycy posłowie, którzy są na sali, zagłosowali. Wyniki mogą być różne". @RMF24pl pic.twitter.com/ahzToPwDOY
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) 22 listopada 2019
Sorek15:39, 22.11.2019
0 0
To nie fair 15:39, 22.11.2019
Nie ma A.Sobeckiej?17:26, 22.11.2019
4 1
jest kolejna przynosząca wstyd regionowi? 17:26, 22.11.2019