Toruński radny komentuje wyniki wyborów! Ostro!

Toruński samorządowiec Michał Jakubaszek skomentował dla nas wynik wyborów do Parlamentu Europejskiego. Zwraca uwagę na świetny wynik Zbigniewa Girzyńskiego i bardzo słaby Michała Korolki. Co jeszcze powiedział radny? 

Michał Jakubaszek szczególnie cieszy się z bardzo wysokiej frekwencji. Jednocześnie podkreśla, że wbrew przewidywaniom liderów opozycji, taki stan rzeczy sprzyjał Prawu i Sprawiedliwości.

- Najbardziej cieszy rekordowa ponad 45% frekwencja w historii wyborów do Parlamentu Europejskiego. O połowę więcej Polaków niż w 2014 roku postanowiło wziąć udział w głosowaniu. Liderzy PO twierdzili, że PiS obawia się wysokiej frekwencji, a osoby niezdecydowane częściej wybierają PO. Wynik PiS na poziomie niemal 46% poparcia dowodzi, że były to zwykłe dyrdymały. Polacy docenili pracę i program PiS, ale tym wynikiem potwierdzili też, że stawiają na polityków dotrzymujących słowa - mówi radny.

Były wiceprzewodniczący Rady Miasta Torunia podkreśla wysoki wynik wracającego do polityki Zbigniewa Girzyńskiego. Twierdzi również, że kandydat Koalicji Europejskiej Michał Korolko może przymierzać się do startu do Senatu.

- W Toruniu najlepszy wynik spośród kandydatów PiS uzyskał Zbigniew Girzyński, który łącznie otrzymał ponad 37.199 głosów. Po 4 latach politycznej przerwy cieszy się ogromnym zaufaniem mieszkańców. Mizernie wypadł Michał Korolko, polityk KE-PO z Torunia, którego poparło tylko 11.243 osób. Kampania tego kandydata ograniczała się do Torunia, powiatu toruńskiego i chełmińskiego, czyli do okręgu wyborczego na kandydata do Senatu RP, co może stanowić zapowiedź startu w jesiennych wyborach - analizuje nasz rozmówca. 

Na koniec w ostrym i dość dosadnym komentarzu podsumowuje wynik Radosława Sikorskiego i Krzysztofa Brejzy, czyli liderów KE w naszym województwie.

- Tymczasem kandydaci koalicji KE-PO (tym Radosław Sikorski i Krzysztof Brejza) najlepsze wyniki uzyskiwali w Zakładach Karnych na terenie całego województwa - kończy Michał Jakubaszek.