Zamknij

Niesamowite parkowanie samochodu na milimetry w Toruniu! Tylko jak wejść do auta? [FOTO]

10:07, 30.01.2020 . Aktualizacja: 10:28, 30.01.2020
Skomentuj fot. deposit photos fot. deposit photos

Niesamowite parkowanie w Toruniu! Tylko jak wejść do auta? [FOTO]

Denerwujecie się, że kierowcy w Toruniu parkują swoje auta, zajmując niekiedy więcej niż dwa miejsca? W tym przypadku jest zupełnie odwrotnie. Kierowca osobowego samochodu zaparkował tak, że ciężko cokolwiek wepchnąć. Zresztą, zobaczcie sami!

Zdjęcie dwóch samochodów, które są prawie ze sobą zetknięte opublikował na instagramie profil toruńskie witryny. Trzeba przyznać, że kierowca parkującego auta potrafi jeździć. Problem może być jednak z wsiadaniem do auta. 

Tak to powinno wyglądać?  

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

TataTata

1 2

Jak kupił auto to nie wytłumaczył że trzeba zostawiać miejsce. Bananowa młodzież na której fanaberie pracują marnie oplacani pracownicy firm rodziców. 10:53, 30.01.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

AniołekAniołek

1 0

To taki test na sprawność fizyczną. Wejść przez bagażnik i to jest egzamin dla właściciela auta. Jak da radę to może iść zjeść coś mało zdrowego. Jeżeli jednak wejście przez bagażnik jest nie możliwe ze względów fizycznych właściciela auta, to proponuje auto zostawić i na siłownię pójść.
A tak serio, podobną sytuacje miałem na parkingu koło jednego ze sklepów.Suzuki Swift i wejście przez bagażnik,dałem radę klnąc pod nosem. A nie jestem chodzącą reklamą anoreksji,raczej siłownia,na którą chodzę z przyjemnością,aby było mnie ciut mniej.
Nastały czasy ludzi którzy na co dzień widzą tylko czubek własnego nosa, JA,JA,JA reszta nieważna. 11:17, 30.01.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

zuozuo

0 1

mega z ciebie kebanik jak swiftem się bujasz 12:07, 30.01.2020


MścicielMściciel

0 0

Mogło być tak, że ten ciemniejszy wóz źle stał i zajmował miejsce sąsiednie (co mogło się zdarzyć niekoniecznie z jego winy, ale fakt się stał) a ten "biały" stwierdził, że wykorzysta mimo wszystko puste miejsce, dając przy tej okazji nauczkę "ciemnemu". Wszelako wątpię, żeby biały wjechał zupełnie samodzielnie, tj. bez pomocy "wcześniej wysiadniętego" pasażera. 20:22, 30.01.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%