Zamknij
16:36, 12.12.2018
We wtorek przewoźnik Arriva we współpracy z jednostkami policji, straży pożarnej, pogotowia, przeprowadził pokaz działań w sytuacji kryzysowej, zagrażającej życiu i zdrowiu pasażerów na dworcu autobusowym w Toruniu. Nie wszystkim się to jednak spodobało. Ćwiczenia opierały się na dwóch scenariuszach: - Symulacja pożaru na dworcu, a następnie ewakuacja pracowników i pasażerów - Wybuch, wyciek substancji chemicznej i jej neutralizacja oraz ewakuacja osób poszkodowanych Zgodnie z przyjętym scenariuszem po zgłoszeniu zdarzenia na numer alarmowy 112 i rozpoczęciu ewakuacji osób przebywających w budynku dworca na miejsce przybyły wszystkie służby, które rozpoczęły działania mające na celu m.in. zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom zdarzenia, opiekę na osobami rannymi, ugaszenie pożaru, a po wycieku substancji chemicznej jej neutralizacje. Celem dzisiejszej symulacji było sprawdzenie procedur i ich zastosowania przez osoby odpowiedzialne, weryfikacja sposobów alarmowania i przepływu informacji oraz udoskonalanie współpracy z służbami w sytuacji nagłego zagrożenia życia i zdrowia podróżnych. To już kolejna tak duża symulacja sytuacji kryzysowej z udziałem Arriva i służb ratowniczych. - To dla nas bardzo ważne, żeby być jak najlepiej przygotowanym do niebezpiecznych zdarzeń jakie mogą mieć miejsce nie tylko w pociągu, autobusie, ale też na terenie dworca. Bezpieczeństwo Pasażerów i Pracowników jest dla nas najważniejsze, a ćwiczeń w tym zakresie nigdy nie za dużo. Dziękujemy wszystkim służbom za profesjonalną akcje ratunkową, zaangażowanie w przygotowanie i przeprowadzenie ćwiczeń ? podsumowała Joanna Parzniewska, rzecznik prasowy Arriva w Polsce. Wielu pasażerów było jednak zdezorientowanych tym co działo się na dworcu. - Przez te cudowne ćwiczenia ludzie spóźnieni są do pracy ! Bo autobusy nie mogły wyjechać! Brak słów! - pisze jeden z Czytelników. - A pasażerowie na przystankach czekają .... czekają .... czekają ... - dodaje inna z Czytelniczek.
Jeżeli Twój wizerunek przypadkowo znalazł się na tych fotografiach, a nie wyraziłeś na to zgody, prosimy zgłoś to na adres: [email protected]

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz