Przedszkolna rzeczywistość bywa okrutna - radny wpadł na pomysł, by we wszystkich przedszkolach...

Przedszkolna rzeczywistość bywa okrutna – duża liczba dzieci na małej powierzchni zamienia to miejsce społecznego i intelektualnego rozwoju dziecka w prawdziwe siedlisko chorób wszelkiej maści. Maluchy ustawicznie zarażają się jeden od drugiego, a Ty po raz kolejny przyprowadzasz z przedszkola chore, markotne dziecko. 

Sławomir Kruszkowski wpadł na pomysł, aby do każdego punktu przedszkolnego zakupić oczyszczacze powietrza. Dziecko w przedszkolu oddycha powietrzem bogatym w tlen, ale nie tylko. Powszechnie występują też patogeny wywołujące choroby i alergie wśród dzieci (bakterie, wirusy, zarodniki pleśni i grzybów, pyłki, alergeny roztoczy, zwierząt). Zimą powietrze jest nadmiernie wysuszone. Drogi oddechowe dzieci podrażniają mieszaniny intensywnych zapachów i unoszące się w powietrzu zanieczyszczenia z kurzu. Oddychanie takim powietrzem obniża zdolności poznawcze i może doprowadzić do problemów zdrowotnych u dzieci.

Dla dobra dzieci czyste powietrze w placówkach oświatowych powinno stać się standardem. Czas spędzony przez dziecko w przedszkolu jest wykorzystywany na naukę i zabawę. Dzieci rozwijają się intelektualnie, rosną. Są to niezwykle ważne i delikatne procesy. Złej jakości powietrze może je zakłócić. Pomóżmy przedszkolakom wziąć głęboki, zdrowy oddech – przekonują radni. 

Urzędnicy miejscy nie odrzucają propozycji, twierdzą, że taki oczyszczacz faktycznie mógłby się przydać, ale jest kilka „ale”. Po pierwsze w roku szkolnym 2018/2019 w Toruniu funkcjonuje 138 oddziałów w przedszkolach miejskich i 66 oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych. W przyszłym roku ta liczba ma wzrosnąć o 3 punkty, co łącznie daje 207 oddziałów przedszkolnych, czyli potrzeba będzie 207 oczyszczaczy powietrza. 

Jednak urządzenia te do tanich nie należą. Koszt zakupu jednej sztuki waha się od 3 do 4 tys. zł. Także całkowity koszt można łatwo sobie obliczyć. Na tym nie koniec. Należy także pamiętać, że montaż urządzeń generuje również koszty związane z wymianą filtrów co najmniej dwa razy w roku oraz większym zużyciem energii elektrycznej.  Kolejnym „ale” jest wydanie odpowiedniej ekspertyzy. Przed zakupem oczyszczaczy powietrza niezbędne jest dokonanie pomiarów powietrza w budynkach przedszkoli, w celu stwierdzenia jego jakości i potwierdzenia zdatności zakupu. 

Urzędnicy obiecują, że podnoszenie jakości powietrza w pomieszczeniach gminnych przeznaczonych do pobytu dzieci, zostanie poddana analizie sukcesywnie w kolejnych latach.  Ciekawym jest fakt, jak długo będziemy musieli czekać na wydanie odpowiedniej ekspertyzy stwierdzającej, że dzieci w przedszkolu mają prawo oddychać czystym powietrzem. 

Co o tym sądzicie? Czy faktycznie zakup takich oczyszczaczy przyda się w placówkach przedszkolnych? 

[ALERT]1550062598833[/ALERT]