Do ruiny doprowadził właściciela ?Grubej Ryby? oraz młodą, toruńską fryzjerkę. Czy sprawa znajdzie w końcu swój finał?

Daniel Zwierzyński jest młodym youtuberem z Torunia. Właściwie patostreamerem. Ma swój fanpage na Facebooku i kanał na YouTube jako Daniel Magical, gdzie bez żadnej cenzury, pokazuje życie rodziny, a właściwie jej patologię.

Czym są patostreamy? To często bardzo długo trwające transmisje, w których przekazywane są bardzo kontrowersyjne treści. Inwencja patostreamerów jest niewyczerpana: obrażanie i poniżanie innych, bijatyki, organizowanie libacji alkoholowych czy chwalenie się swoją głupotą to tylko niektóre przykłady tego, co autorzy patostreamów relacjonują na żywo. Najpopularniejszymi kanałami tego typu są te, prowadzone przez youtuberów, jednym z nich jest właśnie DanielMagical. 

Kanał Daniela Magicala subskrybuje ponad 1,3 tys ludzi, a każdy stream z życia rodziny ogląda po kilka tysięcy osób. Kontrowersyjny youtuber zarabia dzięki sms-om i wpłatom od widzów, którzy chcą komentować poczynania rodziny. 

Do naszej redakcji wpłynął list, z prośbą o pomoc. Dostępny jest on również na popularnym serwisie wykop.pl (więcej TUTAJ). Jak się okazuje, ofiary, którym Zwierzyński zniszczył życie, interesy, zakłóca spokój – bezskutecznie próbują zwrócić uwagę miasta na to co się dzieje na ul. Urzędniczej. 

Mężczyzna jest dobrze znany policji, m. in. został dwukrotnie skazany (śmiesznie niską karą) za pobicie bliskich sąsiadów. Gdy prawie doprowadził do tragedii podpalając w mieszkaniu butle z gazem, policjanci ukarali go tylko niewielkim mandatem. 

- Przez ostatnie 4 lata policja interweniowała w Toruniu na ul. Urzędniczej 2/9 kilkadziesiąt razy, najczęściej z powodu zagłuszania ciszy nocnej, przemocy w rodzinie i libacji alkoholowych z udziałem nieletnich. Kilkanaście razy ze względu na transmisje na żywo doszło do zgłoszenia fałszywego alarmu bombowego w tym budynku, przez co każdorazowo całe zastępy straży pożarnej i policji ewakuowały wszystkich mieszkańców. Większość z nich to starsi, schorowani ludzie, którzy od lat nie przespali spokojnie nocy – czytamy w dramatycznym apelu. 

Autorzy listu piszą również, że błagania o pomoc ze strony sąsiadów są ignorowane od samego początku. 

- Instytucje takie jak policja, MOPR, urząd miasta i prezydent Torunia nie mają nic przeciwko tragedii osób zamieszkujących Urzędniczą 2. Dzięki licznym reportażom najpopularniejszych telewizji w kraju i artykułom dziennikarskim każdy toruński urzędnik zna sytuację tam panującą. Dlaczego więc nikt nie interweniuje? Czy musi dojść do tragedii, żeby ową sprawą zainteresowały się władze miasta, straż miejska i policja? – pytają z niedowierzaniem młodzi ludzie. 

Do sprawy powrócimy. 

[ALERT]1537008550180[/ALERT]