Zamknij

Nie ma na nich mocnych. Mistrzowie parkowania znów w akcji [ZDJĘCIA]

08:00, 25.02.2018 MT Aktualizacja: 09:54, 26.02.2018
Skomentuj "Mistrz parkowania" w zatoce autobusowej przy Szosie Chełmińskiej. Fot. nadesłane "Mistrz parkowania" w zatoce autobusowej przy Szosie Chełmińskiej. Fot. nadesłane
reo

W zatoce autobusowej, na trawniku, na przejściu dla pieszych... Mistrzowie parkowania znów dają o sobie znać. 

Czytelnicy wciąż przysyłają do naszej redakcji zdjęcia źle zaparkowanych samochodów. Jeden z nich uwiecznił auta stojące w tymczasowej zatoce autobusowej w okolicach skrzyżowania Szosy Chełmińskiej i ul. Żwirki i Wigury. Zdaniem mężczyzny kierowcy robią to notorycznie, zupełnie ignorując znak informujący o przystanku. Utrudniają przez to pracę miejskiemu przewoźnikowi, ponieważ autobusy muszą stawać na środku jezdni. 

Nie brakuje też kierowców parkujących na przejściach dla pieszych. Nic sobie nie robią z przepisów, które mówią jasno: przechodnie muszą mieć przejście szerokie na co najmniej 2 m. W innym przypadku jest to łamanie prawa. Regularnie do naszej galerii trafiają "mistrzowie" rozjeżdżający trawniki - tym razem można ich było spotkać przy ul. Mickiewicza i Małachowskiego. 

Zgodnie z przepisami ruchu drogowego mandat za źle zaparkowany pojazd może wynieść do 500 zł. Jeśli zagraża bezpieczeństwu w ruchu jest usuwany z drogi na koszt właściciela. Takie przypadki można zgłaszać strażnikom pod numerem 986.

(MT)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

KamilKamil

8 0

Kiedy straż miejska zrobi z tym porządek? Brak reakcji powoduje, że kierowcy czują się bezkarnie. 17:42, 25.02.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

hgfhgfhgfhgf

6 0

takich miejsc jest pełno i na bydgoskim i na starówce i na chełmionce i rubinkowie. w zasadzie można dostać mandaty ale to trzeba zgłaszać takie pojazdy na straż miejską numer znajdziecie w internecie lub dzwoniąc na policję to wam podadzą. patrole same nie wlepiaja mandatów, raczej wolą nic nie robić niż robić, pewnie dlatego że nie mają prowizji od mandatu. Ps. i nie zrażać się tym że dzwoniąc na policję czy straż miejską nikt nie odbiera - dzwonić długo nawet kilka minut do skutku (niech was nie odstrasza głos dyspozytora który mówi do was tonem jak byście mu krzywdę zrobili wykonując ten telefon).
żądajcie też by te patrole w tego typu miejscach gdzie notorycznie regularnie dochodzi do takich zachowań pojawiały się częsciej i same z siebie wlepiały mandaty.
i nie 2 metry dla pieszego na chodniku tylko 1,5 (półtora) ;)
Zgłaszać też notorycznie każdego dnia na stronie Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa. 18:18, 25.02.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%