Zamknij

Nieoficjalnie: prezes oddał się do dyspozycji właścicieli Elany!

19:29, 04.09.2018 FD Aktualizacja: 19:38, 05.09.2018
Skomentuj Fot. Redakcja Fot. Redakcja

Nie milkną echa spotkania Elany Toruń i Widzewa Łódź. Niestety, wydźwięk meczu nie jest tylko pozytywny. Stowarzyszenie Kibiców Elany Toruń opublikowało oświadczenie, w którym domaga się dymisji prezesa Jarosława Więckowskiego. Co jest tego przyczyną?

Punktem zapalnym trwającego od dłuższego czasu konfliktu, było hitowe spotkanie żółto-niebieskich z łódzkim Widzewem. Kibice otrzymali zakaz wnoszenia oprawy (ta miała składać się z flag i kijków do jej podtrzymywania). Choć nakaz nałożyła policja, to w opinii fanów toruńskiego klubu, prezes nie stanął w ich obronie, wręcz eskalując konflikt. 

Lista zarzutów wobec prezesa Elany jest długa. Źle zaczęło być już w ubiegłym sezonie. Podczas meczu z Górnikiem Konin, kibice stali w gigantycznych kolejkach do wejścia. W opinii wielu obserwatorów, była to sytuacja nieadekwatna do zainteresowania spotkaniem. Wtedy pojawiły się pierwsze głosy, że Więckowski nie nadaje się do pełnienia swojej funkcji. Wydarzenia z ostatniej soboty tylko przelały szalę goryczy.

Kibice Elany twierdzą, że prezes Jarosław Więckowski nie powinien pełnić swojej funkcji, a wszystkie jego obietnice nigdy nie miały pokrycia.

- Rozmowy pomiędzy nami, a prezesem Więckowskim nie układają się od dłuższego czasu – mówi nam prezes Stowarzyszenia Kibiców Elany Toruń, Marcin Lewandowski. –Prezes klubu powinien działać dla dobra klubu, a my oceniamy, że tak nie jest. 

Kibice zwracają uwagę na nikłe umiejętności zarządzania przez prezesa Więckowskiego. Według nich, tylko skoordynowana działalność fanów sprawiła, że spotkanie z Widzewem nie zakończyło się kompletną katastrofą.

- Sukces frekwencyjny i w miarę płynne wpuszczanie zainteresowanych kibiców to nasza zasługa – dodaje prezes SKETu. –Ciężko pracowaliśmy, żeby wszystko się udało. Jeżeli prezes wykonywałby bezwzględnie i bezrefleksyjnie polecenia policji, tak jak chciał to robić, to na meczu byłoby 500 osób. 

Lewandowski twierdzi, że prezes nie ma swojego zdania i zamiast wyciągać wnioski, narzuca sobie zdanie innych. Problemem ma być też nieskoordynowana i bezmyślna współpraca z policją i ochroną.

Kibice nie chcą już prezesa Więckowskiego. Podkreślają, że wszystkie obietnice i rozmowy nie miały przełożenia na fakty. Liczą na ruch właścicieli klubu, a w szczególności Adama Krużyńskiego z firmy Nice. 

Z Elaną żegna się dyrektor sportowy, Piotr Rzepka. Oficjalnym powodem odejścia są sprawy rodzinne, ale osoby związane ze środowiskiem toruńskiej piłki twierdzą, że ten nie mógł porozumieć się z urzędującym prezesem. Wiemy też, że prawdopodobnie Jarosław Więckowski oddał się do dyspozycji właścicieli Elany Toruń. 

Próbowaliśmy skontaktować się z prezesem Więckowskim, ale najpierw przełożył rozmowę, a następnie nie odbierał telefonu. Jak tylko otrzymamy jego komentarz, niezwłocznie go przedstawimy.

(FD)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

AniołekAniołek

2 4

Kibolka żąda dymisji bo prezes bardziej ufa znienawidzonej Policji niż kibolce. Tej grupie która wbrew zakazowi wniosła na stadion piro ,a po jej odpaleniu powstały zniszczenia bieżni za którą zapłacili wszyscy podatnicy miasta Torunia, i to jest OK??? I to był mecz,co warto odnotować "przyjaźni", kurcze a co to będzie gdy odwieczny ,znienawidzony wróg przyjedzie na mecz??? Panie mniej nas w swojej opiece.

Jeżeli prezes ulegnie naciskom i poda się do dymisji to znak,że kibol i jego interesy są ważniejsze niż zdrowy rozsądek, bezpieczeństwo ład i porządek.
O "występach" kiboli Widzewa i Elany na starówce nie piszę, nie byłem,nie widziałem.
Dodam jeszcze, że kibolka Widzewa nie powinna być u nas meczu w ogóle, bo otrzymali zakaz od PZPN, która jak widać mają w d....
Pytanie ,kto do jasnej ciasnej rządzi w polskiej piłce nożnej????

tutaj podaję link do sprawy
https://expressilustrowany.pl/zakaz-wyjazdu-na-jeden-mecz-kibice-widzewa-nie-pojada-do-torunia-zarzad-wyciaga-konsekwencje/ar/13454153 08:41, 05.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

XyzXyz

3 0

No wreszcie ktoś się za to wziął 17:46, 05.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

KibicKibic

6 2

Ciekawe że tym "kibicom" tak bardzo zależy na klubie że dzięki nim nie pierwszy raz ich "ukochany" klub dostanie karę i to nie małą, a dodatkowo będzie musial zapłacić za ich zniszczenia. Zamiast przeznaczyć pieniadze na rozwój klub zapłaci za grupę ludzi którzy tylko nazywaja się kibicami a działają tylko na szkodę klubu.
O zachowaniu tej grupy nie wspomnę bo nie bez powodu większość rodziców boi się zabrać swoje dzieci na mecz. Niech się obrażają może wkoncu będzie można spokojnie pójść na mecz całą rodziną i nie bać się o bezpieczeństwo. 19:02, 05.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

rscrerscre

5 0

"Jeżeli prezes wykonywałby bezwzględnie i bezrefleksyjnie polecenia policji, tak jak chciał to robić, to na meczu byłoby 500 osób".
No nie, straszne rzeczy. Prezes wykonywał polecenia policji a nie słuchał kiboli. Tak przecież być nie może. Wiadomo, że byle kibol ma większe kompetencje w dziedzinie wydarzeń masowych niż taka policja. 10:21, 06.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%